Była taka jedna tradycja, która polegała na dzieleniu się dużym cukierkiem. Słodycz ten nie był jednak jadalny — dwie osoby musiały pociągnąć za końca opakowania, by rozerwać ,,crackera” i wydobyć z niego to, co najlepszego, czyli drobne upominki.
Izan opowiedział kiedyś o tym przyjaciołom z obozu i pewnego razu załatwił oryginalnego, wybuchającego cukierka na pokaz.
— Zrobię to sam — powiedział, nie chcąc pozwolić — jak zwykle — by ktoś inny dotykał czegoś, co należało do niego.
Chłopak pociągnął za końca opakowania i rozerwał cukierka, który z głośnym BUM rozpadł się na kawałki.
Ze środka wyleciała papierowa korona. Idealnie pasująca, jak stworzona specjalnie dla Izana.
────
[Izan otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
[Izan otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz