Każde kolejne słowo, opuszczające usta nauczycielki wydawało się wolniejsze. Prawa dłoń Ezry podparła jeno policzek, lewa zaplątała się w łańcuszku, z którego zwisał zaklęty xiphos. Suchy liść opadł na parapet. Myśli herosa powędrowały do jego ojca – czy go cokolwiek obchodzi? Jak ocenia jego wybory? Czy ma im za złe tamten wieczór, kiedy złapał nieznajomą za ramię, walcząc ze strachem? Czy przekonując Steph do zejścia z mostu, pokrzyżowało jego plany? Czy Tanatos zawracał sobie głowę życiami nastolatków – tymi które ma zabrać, i tymi, które jeszcze trwają?
— Van Asperen! Możesz rozkochiwać się podczas przerwy, ale nie mojej lekcji!
Cała klasa wybuchnęła śmiechem.
───
[Ezra otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz