Rozumiała Narcyza i jego miłość do siebie. Miłość do siebie jest ważna, każdy powinien móc doceniać swoje własne piękno. Nie potrzebowała niczego, żeby być piękna. Uwielbiała patrzeć na siebie w lustro, pilnując swojego nieskazitelnego wyglądu. Przy każdej najmniejszej rzeczy, od razu panikowała i ją poprawiała. Nie było to dziwne, że spędzała godziny przed swoim odbiciem, a nigdy nie można było zarzucić jej nic z wyglądu. Starannie wyprasowane ubrania, bez żadnych włosów, idealnego rozmiaru (dostosowane u szewca, oczywiście), rozczesane, długie włosy, lśniące i lejące się, perfekcyjny makijaż, elegancki krok. Uwielbiała na siebie patrzeć, kiedy tak wyglądała. Może była trochę jak Narcyz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz