Trzask zamykanych drzwi rozległ się echem po pomieszczeniu. Co jakiś czas dało się usłyszeć stukot markera upadającego na płytki, a także zduszony, głupkowaty śmiech.
— Co ty kurwa rysujesz? — Quinn oparło się plecami o drzwi kabiny, wyjmując kolejnego truskawkowego mentosa. Skończony przez nich, jakżeby inaczej, potężny fallus widniał dumnie pod sufitem.
— Dupę — odpadł poważnie Keith, jakby właśnie pozostawiał znaki dla przyszłych pokoleń. — Owłosioną
Legionista pokręcił głową.
— Seksownie, moje ulubione dzieło sztuki.
— Cholera… Czegoś mi tu brakuje — mruknął, drapiąc się po brodzie.
— Ta, słońca na pośladzie.
Chłopak klasnął w dłonie uradowany.
— Jesteś genialne, towarzyszu!
────
[100 słów: Quinn otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Nie mówiąc nic więcej, dorysował słońce na dupie.
[100 słów: Quinn otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz