Zawsze ciekawiła się, jak to jest walczyć broniami, typu łuki. Nigdy nie miała wystarczająco odwagi, aby zapytać. Od małego ojciec uczył jej jedynie walki wszelkimi rodzajami dzidami, do tego się przyzwyczaiła, ale może łuki były lepszą opcją..?
— H-hej, Vex! — zawołała do kolorowowłosejgo, niezręcznie podbiegając. — Nie chciałobyś może pokazać mi jak się używa tego… gastrafetesa, tak?
Dzięki Bogom, Vex się zgodziło.
Przez resztę popołudnia starała się nauczyć, jak w ogóle trzyma się to ustrojstwo, jednak nie mogła się w ogóle skupić. Jej wzrok ciągle wracał do dziecka Marsa, które już denerwowało się brakiem umiejętności legatariuszki… ale, Boże, jakie ono było piękne.
────
[Alma otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz