Chłodny wiatr mierzwił brązowe włosy mężczyzny, a pomarańczowe liście, lecące z drzew, zdawały się tworzyć liściastą ścieżkę specjalnie dla niego. Często przychodził do parku, by trochę odpocząć. Szczególnie po pracy, kiedy przez wiele godzin wpatrywał się w duży ekran komputera.
Na jednej z ławek siedziała młoda kobieta o długich, czarnych włosach. Szukała czegoś w torebce, a parę kroków dalej bawiła się dwójka dzieci. Zapewne jej dzieci.
Nagle jedno z nich podbiegło do rodzicielki i wyciągnęło ku niej ubrudzone ziemią dłonie. Kobieta wytarła dziecku ręce i się uśmiechnęła. Poprawiła chłopczykowi kurtkę oraz ułożyła włosy.
Była zupełnie jak ona. Tak samo kochająca.
───
[Artem otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz