Veronica uśmiechała się, serce jej biło jak szalone. Tyle razy już próbowała to zrobić, ale tym razem się uda! Zadał kolejne pytanie, o książkę.
— Nie, pierwszy raz słyszę ten tytuł. — Spojrzała na telefon. — O rany, jak późno! Wybacz, muszę się zbierać…
Stanęła na palcach, obejmując swoją pierwszą miłość wokół szyi. Dopiero zaczęli się spotykać, zaś Ver marzyła o tym momencie od chwili, kiedy go ujrzała. Zamknęła powieki i nachyliła się delikatnie do przodu. Poczuła szorstki materiał płaszcza na nosie i mocny uścisk.
— Jasne, na razie. — Czarne loczki odsunęły się i odeszły chodnikiem pełnym pomarańczowych liści.
Pierwszy pocałunek był tak blisko...
[Ver otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz