To on był klątwą.
Matka nigdy mu tego nie powiedziała, ale widział, w jaki sposób na niego patrzy, z dozą ostrożności, jakby był tykającą bombą. Chione pozostawiła po sobie lodowate ukłucie w jej sercu i towarzystwo na przynajmniej osiemnaście lat życia.
Nie myślał inaczej. Nigdy. Nawet jeśli matka szczerze uśmiechała się na pochwały kasjerek o jej miłym chłopcu. Nawet jeśli w przypadkowy, letni dzień zabrała go na lody, żeby przypomnieć mu o istnieniu zimy. Nawet jeśli pojawiła się raz na jego meczu i w tafli lodu zobaczyła odbicie swojej największej miłości.
Nawet jeśli bogini uznała go za dar, nie klątwę.
[Winter otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz