— Lou? — pociągnęło za nogawkę Louise małe herosiątko. Było w Obozie od paru tygodni i nie odstępowało córki Ateny na krok.
— Tak, kochanie?
— To prawda?
Dziecko pokazało Louise obrazek z tęczą w książce.
— Nigdy nie widziałoś tęczy?
— Nie… — szepnęło dziecko. Zamknęło książeczkę i spuściło wzrok.
— To źle? Tam nigdy…
Louise nie dopytywała się. Na odkrywanie traumatycznej przeszłości półbożątka przyjdzie jeszcze czas.
— Zaraz zobaczysz.
Louise chwyciła dziecko za rękę i energicznie wymaszerowała na zewnątrz. Był słoneczny, jesienny dzień. Brakowało tylko jeszcze...
Śmiech herosiątka, zagłuszający Louise prawiącej tęczową przemowę, kiedy próbowała złapać promienie słońca w wodę ze zraszacza, było najpiękniejszym dźwiękiem tamtej jesieni.
[Louise otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz