— Za chwilę wracam! — krzyknęła Wanda i rzuciła się w stronę kolejnego stoiska.
Philip westchnęła, próbując sobie przypomnieć dlaczego przyszła na ten głupi jesienny festiwal.
— Patrz, nietoperki!
Właśnie dlatego.
— Powróżyć? — spytała jakaś kobieta i bez pytania zgarnęła dłoń centurionki. Mimo że jej dłonie wyglądały na spracowane i twarde, okazały się niezwykle delikatne.
— Co pani właściwie…
— Jesteś z tych, co nie dają sobie w kaszę dmuchać, a najchętniej to dmuchają innym, nie?
Staruszka zaśmiała się skrzekliwie.
— Mimo tego kija w dupie, jesteś kochana. Teraz otwórz oczy.
I zniknęła tak szybko jak się pojawiła, pojawiła się za to Polka.
— Philip, coś się stało?
[Philip otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz