Chociaż minęło już osiem lat, bywały dni, kiedy znowu chciało mu się płakać.
Nie pamiętał, jak zareagował na informację o ich śmierci, ale przez pół roku nie potrafił ruszyć żadnych pamiątek rodzinnych. Kiedy w końcu się na to odważył, pierwszym nagraniem, na jakie trafił, była filmowana z ukrycia kołysanka, którą Roseann śpiewała codziennie jemu i Keirze. Autorem wideo ojciec.
Przesłuchanie piosenki było okropne, ale odtwarzał ją ciągle i w końcu zaczęła przynosić ulgę.
Teraz kiedy znowu trafiał się taki fatalny dzień, sięgał po gitarę i sam nucił słowa kołysanki. Bolesna ulga dalej gdzieś tam była, wyraźnie słabsza, niż lata temu.
───
[Chait otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz