Gdy Lucien wraca do domu, Arnar zaraz do niego doskakuje i skacze przy nim, ciesząc się jak dziecko. Z bogowie wiedzą jakiego powodu.
— Co się stało? — pyta Lucien, starając się brzmieć bardziej na zaintrygowanego, niż zmartwionego.
— Był tu policjant i…
— KTO BYŁ???
Arnar biegiem nastawia wodę na melisę, bo Lucien aż musi usiąść, sparaliżowany szokiem.
— Ale nie martw się, wszystko spoko. Chodziło mu o te głupie dynie…
— MÓWIŁEŚ, ŻE SĄ Z PRZECENY.
— Za darmo to przecież niezła przecena, nie?
Lucien chowa twarz w dłoniach. A mówili, nie wiąż się z Hermesiakiem, a ostrzegali, że trafi do więzienia po niecałym roku…
[100 słów: Arnar otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz