Rozmowy o rodzinie zawsze były dla Wintera obce. Słuchał z dystansu, w głowie szukając odpowiedzi na każde pytanie. Dzieciaki mówiły o rodzicach tak, jak gada się o pogodzie i z zazdrością przysłuchiwał się o prezentach na dzień matki, ulubionych kwiatach i wspomnieniach, które wywoływały przyjemne ciepło, burzone przez fakt,że żył pod jednym dachem z kobietą będącą jak duch.
Potem w jego głowie zaczęły pojawiać się odpowiedzi. Nie lubiła chryzantem, kojarzyły jej się z pogrzebami. Urodziny miała w czerwcu, datę tę zaznaczył w pięciu kalendarzach. Nieważne jak nie próbował, w jego głowie, zamiast rodzicielki czy Chione, pojawiała się Blanche Lemieux.
───
[Winter otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz