Friedrich to niezawodowy gracz League of Legends. Nie musicie tego czytać, jeśli nie chcecie zobaczyć jak mu poszła gra rankingowa w tej właśnie grze.
Gdy gra została wyszukana. Trzeba było wybrać postacie. Franciszek wybrał Jhina, gdyż na samym początku myślał, że trafił na topa. Zbanował Samirę, bo jakże inaczej. Jeszcze buffy ta postać dostała. Nie wyobrażał sobie, co by się stało w dalej części gry. Pierwsza osoba, która wybierała z ich drużyny to była Le Blanc. Zdziwił się, gdyż osoba, która poszła na mida, wybrała Cassiopeię (postać bardzo dobra).
— Le Blanc na bota? — burknął pod nosem zdziwiony.
Dopiero teraz zauważył, że to on trafił na bota, ale nie przeszkadzało mu to, gdyż nadal mógł pójść Jhinem.
Wszyscy wybrali postacie, czyli można było zacząć grać. W skład drużyny niebieskiej (czyli Friedricha) wchodziły: Le Blanc na topie, Rek'Sai jg, Cassiopeię mid, Jhin bot oraz Morgana supp. Oczywiście jak zobaczył tylko Morganę, to od razu wiedział, że przynajmniej jest w jego drużynie. Za to w czerwonej drużynie byli: Garen na topie, Zac jg, Lissandra mid, Lucian bot i Pyke supp. Jak tylko zobaczył Pyke to miał w głowie: „Fick dich”.
Zaczęła się gra. Oczywiście najpierw musieli pomóc jg z Redem, ale gdy już oddał cztery strzały, to już wracał na linię się farmić. Le Blanc miała na początku problemy z internetem, ale to nieważne. Widać było, że na linii od razu chcą ich zabić, a przynajmniej Pyke próbował kogoś przyciągnąć, ale Morgana mu nie pozwoliła. Gdy tylko Rek'Sai wchodził na linię, było wiadomo, że musi teraz zagrać agresywniej. Wcześniejszy trade z Lucianem zakończył jego śmiercią, zdobywając pierwszą krew. Pyke był zmuszony uciekać pod wieżę przeciwników, gdyż no już nie miał gdzie indziej. Jg go nie mógł złapać i gdy tylko przeciwny support dostał uderzenie od wieży, Friedrich uderzył jeden autoatak i już zdobył dwa zabójstwa. Po zdobyciu drugiego poziomu razem z supportem cofnęli się do bazy.
Wrócili na linię. W prawie piątej minucie zdobyli kolejne zabójstwo (Luciana, bo bez niego Pyke nie za bardzo co ma zrobić). Już w głowie zaczął ich wyzywać, jacy to oni są słabi. Co prawda nadal przegrywał z farmą, patrząc na Luciana, ale kij z tym i tak go zabił więc ez. Wysłał jakąś emotkę dla Morgany w podzięce za pomoc.
Dopiero teraz zauważył, że Rai'Sai raz już zginął. Co prawda ma asystę za Pyke i kogoś jeszcze. A zresztą co go obchodzi, że Cassiopeia ma też killa. Lissandra miała też, a Garen asystę. Nieważni oni, on ma trzy zabójstwa i jest półbogiem. W jakiejś szóstej minucie zeszli z linii na rzekę, ponieważ tam poszedł ich botlane, pewnie po to, aby robić smoka, czy coś. Umarł Lucian i tak, więc nic ze smoka nie zrobili, a przeciwnego leśnika tam nie było. W ósmej minucie za to już go zauważył, gdyż dosłownie skoczył na niego, kiedy zabijał miniony. Szybko zginął, więc dużo nie zrobił. Zabił też Luciana przy okazji i zaczęli gonić Pyke, który nie miał jeszcze szóstego poziomu. Gdyby już go miał to Sowi, by zginął, bo mało HP mu zostało. Walka skończyła się na tym, że Jhin zrobił Triple Kill, a jego staty to 7/0/0. Oczywiście jego ego top wzrosło, więc trzeba było się pochwalić siódmą maestrią, Morgana też to zaczęła robić. Za zabicie Friedricha było 1000G+300G za zwykłe zabójstwo co dawało 1300G, trochę dużo. W jakiejś 10 minucie zabił znów Luciana, tylko tym razem pod wieżą przeciwników, to było tak nieistotne, że zapomniał o tym zabójstwie. Zgarnął kilka playtów i poszedł na fighta, który był w enemy jg. Morgana zabiła Pyke, a właściwie to ukradła killa, przez co Friedrich chciał już jej napisać coś, ale przypomniał sobie, że ma wyłączony czat dla bezpieczeństwa przed banem.
Lucian zdążył już wrócić i znów zostać zabitym. Cóż za wspaniała gra. Chwalenie się maestrią musiało oczywiście po tym być. Rai'Sai w końcu zrobił smoka, a farma Jhina z przegranej, teraz była wygrana, gdyż miał 93 CS, a Lucian tylko 63 CS. Gdy tylko zobaczył, że nie zdobył dużego miniona, był pewny, że musi odrobić tego golda, więc co zrobił? Oczywiście, że ruszył na Luciana, który był obok. Pyke już, gdy tylko zginął, uciekał. Chwalenie się maestrią i bum wracamy do robienia CS. W końcu zniszczył wieżę, a Morgana wtedy była na midzie i pomogła zabić Lissandrę, oczywiście znów ukradła, ale to nie jego, więc się nie zdenerwował.
Był to czas, aby pójść na mida, ale jak zobaczył, że Lucian i Pyke pojawili się na mapie, to wiedział, że musi tam pójść, dlatego zaczął ich gonić i... niestety zgubił. Przynajmniej dokończył wieżę na midzie, gdy już na niego wrócił i znalazł tam Pyke!
Luciana niestety nie znalazł, ale już widział, gdzie jest, bo głupi Rai'Sai od niego zginął, przez co Luciana staty to już nie było 0/7/0 tylko 1/7/0. Musimy też pamiętać, że to była dopiero 14 minuta. Spojrzał na mapę a tam Garen na bocie, bije się z Le Blanc i Morganą, więc oczywiście, chociaż asystę trzeba zarobić i dlatego tam poszedł. Cassiopeia ginie od Zaca, Pyke i Lissandry w jego dżungli, więc oczywiście postanawia tam pójść. Nie widzi ich na mapie, więc zachodzi na topa. Robi tam CS i takie „O Lucian, dawno Ciebie nie wiedziałem”. Zostaje zabity, razem z Pykem (niestety nie przez niego), gdyż zrobił się z tego team fight i pushowanie topa. Jak skończyła się bitwa? Zac, Lissandra też zostali zabici, tym razem przez niego. Zdobyli w górnej stronie mapy aż trzy wieże i to był czas, aby się wycofać, ale niebieska drużyna nie chciała dać, przez co Lucian przypłacił życiem. Przybył Pyke, aby dobić na low Morganę, ale też zginął.
Gdy jednak już wszyscy się cofnęli, to przyszedł czas na smoka w 19 minucie. Zrobili go bez problemu.
W jakiejś prawie 20 minucie dochodzi do pushowania bota. Sprawa wymyka się tyle spod kontroli, że Friedrich prawie ginie, przeklinając wszystko pod nosem, jednak jego drużyna go uratowała.
Dokładnie w 20:25 minucie meczu przeciwna drużyna poddaje (po ace od Le Blanc). A on wygrywa rankeda, skończył ze statystykami 13/0/9. Gdyby mógł wygrywać flexy w taki sposób.
◇──◆──◇──◆
1014 słów: Friedrich dostaje 10 Punktów Doświadczenia, a Aleks załamania nerwowego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz