Barak był pusty, kiedy wpadł do niego wzburzony chłopak. Powstrzymał się od trzaśnięcia drzwiami i skierował się w prosto w kierunku swojego łóżka. Całkowicie zignorował fakt, że zapewne oberwie mu się za niewypełnione obowiązki. Potrzebował przerwy.
Niby ktoś mu coś mówił, że dzieciaki na in probatio mają przechlapane, ale żywił cichą nadzieję, że jego to ominie. A jednak nie do końca. Spomiędzy ciemnych loków wypadł mu kawałek sałaty, która znalazła się tam w czasie obiadu. Uciekł stamtąd chyba tylko dlatego, że w innym wypadku zacząłby krzyczeć. Zachowywanie spokoju stawało się coraz cięższe z każdym dniem.
Czasami jednak tęsknił za domem.
───
[Theodore otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz