— Potrzebuję jebanej przerwy — Nalin trzasnął zeszytem o biurko. Lynn wzdrygnęła się, ale nie podniosła wzroku znad swojego. Skupiała się na łacińskich słówkach, i nie dopuszczała do siebie nic innego.
— To wszystko, doprowadza mnie do szału.
— Mamy jutro...
— Jutra to może nie być, i byłbym bardzo zadowolony z takiego obrotu spraw.
Zapadła cisza.
Podobne rozmowy przeprowadzali często, potem coraz rzadziej. Żaden z nich nie wiedział, jak pomóc drugiemu, kiedy sam miał ciężko.
Lynn podczas sprzątania znalazła notatki brata sporządzane jeszcze miesiąc przed jego śmiercią.
Czy na pewno nie mogła czegoś zrobić? Powiedzieć jakichś słów, przytulić? Czy nie zabiła go tą bezradnością?
───
[Lynn otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz