Do tej pory zimne, nieprzyjemne kafelki zostały oświetlone przez ciepłe kolory. Zielone oczy podążały za śmiesznymi cieniami, które nie dość, że były w nietypowych barwach, to jeszcze w interesujących kształtach.
Młoda kobieta siedząca tuż obok chłopca, delikatnie go trąciła. Chciała, by zwracał uwagę na to, co mówił starszy mężczyzna przy dużym stole; ale on nie chciał słuchać. Zaczął nerwowo przebierać nogami i uciekać wzrokiem po ścianach, byle tylko nie patrzeć na strasznego pana.
Kobieta ostatni raz zwróciła uwagę dziecku. Zielone oczy powędrowały w stronę ołtarza, na którym stał ksiądz.
Już nie widział kolorowych cieni. Widział tamten dzień i tamten pokój.
───
[Havu otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz