Nienawidził tam chodzić; a nienawidził jeszcze bardziej, kiedy stracił bliską osobę. Zimne, marmurowe płyty przyprawiały go o ból głowy, a nużący zapach hortensji przypominał smak wczorajszego obiadu na języku.
— Cześć — mruknął, siadając na ławce postawionej naprzeciwko zimnego kamienia. — Co tam u ciebie?
Nie oczekiwał odpowiedzi od kogoś, kto już nie mógł nic powiedzieć.
Wcisnął zmarznięte dłonie w kieszenie grubej kurtki, nie odrywając wzroku od wyrytego napisu na nagrobku: BENJAMIN KOSKINEN.
— Przyniosłem karty. — Wyciągnął nowe opakowanie i położył je na szarej, błyszczącej płycie. — Mówiłeś, że zagramy. — Zacisnął wargi w wąską linię, a samotna łza spłynęła po piegowatym policzku.
Nienawidził tu przychodzić.
───
[Havu otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz