Jego nogi nie sięgały posadzki, w najlepsze machał nimi w powietrzu.
Z iskrami w oczach wodził wzrokiem po kolorowych witrażach w oknach. To jedyna rzecz, która pozwalała mu wysiedzieć w miejscu; setki kolorowych szkiełek układały się w dziwne, niezrozumiałe dla niego obrazy. Monotonny głos płynący z głośników stawał się wtedy tylko tłem dla barwnych scen rozgrywających się w jego głowie, czasem nawet zdawało mu się, że okna poruszają się, odpowiadając jego wyobraźni.
Uniósł głowę, teraz już na tyle wysoki, że gdyby tylko usiadł, jego stopy nie oderwałyby się od marmurowej posadzki.
Uśmiechnął się smutno.
Stare witraże wymieniono na zwykłe szyby.
───
[Arnar otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz