Grzebał w talerzu z makaronem, nie wiedząc, czy ma ochotę to jeść. Długie nitki przypominały mu tańczący jęzor gorgony, na którą mieli nieprzyjemność natknąć się wcześniej; a mięsne klopsiki wyglądały jak mięso półboga. Dziwne rzeczy sobie wyobrażał jego mózg i jeszcze dziwniejsze porównania tworzył, im dłużej wpatrywał się w jedzenie.
— Nie jesz? — Arnar usiadł obok. Ręce trzymał w kieszeni, jakby coś w nich ukrywał.
— A jakoś tak, um… nie mam ochoty. — Uśmiechnął się delikatnie, by nie wzbudzać podejrzeń.
— W takim razie… proszę. Może to będzie lepsze.— Położył czekoladkę na stole.
— Co to?
— Koci języczek.
Dobrze, że koci, a nie gorgoni.
────
[100 słów: Lucien otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
[100 słów: Lucien otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz