Zdarzyło się, że nie rozumiał Edgara. Tak totalnie. Zupełnie. A winą tego był jego brytyjski akcent, który czasem mu się wymykał spod kontroli. Zdarzało się to, kiedy razem wychodzili na drinka, ale też wtedy, gdy za bardzo się zdenerwował.
Artem bardzo się wysilał, by nadążyć za potokiem słów Edgar. Język rozplótł mu się od razu, kiedy tylko wszedł do domu przyjaciela. Bełkotał coś o pracy, o denerwujących współpracownikach, a Artem siedział w ciszy z niemrawym wyrazem twarzy. Nie mógł przyznać, że nie zrozumiał prawie niczego.
— To by było na tyle — westchnął, kończąc monolog.
— Wow, Edgar, jak ty sobie dajesz radę?
────
[100 słów: Artem otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
[100 słów: Artem otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz