12 LAT TEMU
Miał powstać wrzos. Mały, fioletowy, do jesiennego wianka – zgodnie z życzeniem Adah. Isai oczywiście nie zająknął się, że jeszcze niezbyt radzi sobie z magią roślinną.
Miał powstać wrzos. Pojawiła się lśniąca czerwień. Skapnęła na ziemię w akompaniamencie pisku dziewczynki.
– ¡Joder! – syknął Isai. – Przepraszam, nie—
Urwał. Adah chichotała, jak gdyby nigdy nic wyciągając kolec z palca.
– Miał być kwiatek, nie korona cierniowa, idioto!
Chłopak odetchnął powoli. Zmusił się do bladego uśmiechu. Musiał sobie powtórzyć kilka razy, że to Obóz Herosów, a nie dom jego ojca.
– Może to zostać między nami?
Córka Hermesa uśmiechnęła się szelmowsko.
– Tajemnice kosztują. Co z tym wrzosem?
[100 słów: Isaias otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz