Lana zamyśliła się, patrząc na swoją zieloną herbatę.
— Nie można tego wykluczyć — zaczęła ostrożnie. — Ale czy Lupa nie wypadłaby pozytywnie w jej oczach? Z tego, co mówisz, wygląda na to, jakby dziewczyna się jej bała, a przecież Lupa nie powinna robić niczego negatywnie nacechowanego. Zresztą, Lupa pewnie wzięłaby ją od razu pod swoją opiekę, jeżeli ta byłaby dzieckiem któregoś z naszych bogów. Chyba mamy do czynienia z czymś całkowicie obcym. I nie mówię o kosmitach.
Po chwili atmosfera tajemnicy opadła a na twarzy kobiety znów zajaśniał standardowy wyraz.
— Może któreś z dzieci Marsa zmieniło się w wilka? — spytała.
środa, 28 grudnia 2022
Od Mistrza Gry do Blanche — zlecenie #5
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz