Próbował znaleźć swój drogowskaz w życiu.
Czuł się, jakby stał pośrodku drogi, na rozdrożu pełnym drogowskazów, a wszystkie wskazywały inne kierunki. Wszyscy wokół niego wiedzieli, w którą stronę iść, w którą stronę on powinien iść, oprócz niego samego.
W labiryncie drogowskazów szukał swojego własnego. Chciał poznać chociaż jego kształt, jego kolor, ale wszystkie wydawały się identyczne, a czuł presję podążania za czyjąś ścieżką, bo bał się, że inna poprowadzi go donikąd.
Szedł drogą wytyczoną mu przez innych. Czasem tylko zbaczał ze ścieżki, myśląc, że przed nim pojawiał się jego własny drogowskaz, ale zawsze wracał.
Ostatecznie i tak nie miałby odwagi.
[100 słów: Vergil otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz