Otwierając drzwi domu, miał ochotę cisnąć plecakiem o ścianę. Nie zrobił tego tylko dlatego, że powitał go brat.
Wiedział, co powie i prawie rzucił plecakiem w jego twarz.
— Słyszałem, że w szkole śmieją się z ciebie, że jesteś pedałem. Dzwonili do ojca. Odebrałem jako on.
Nie umiał odczytać jego miny i to doprowadzało go do spazmów. Mógł krzyczeć, mógł powiedzieć, że go wspiera, ale nie chciał, żeby był tak spokojny.
— Nie mów ojcu — powiedział brat zamiast tego. — Nigdy mu nie mów.
Nie miał zamiaru. To miała być tajemnica tylko jego i chłopaka, którego pocałował, a wiedzieli o tym już wszyscy.
[100 słów: Kurt otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz