Jest tam wszystko, czego mógłby chcieć. Zatrzymane w czasie sytuacje, zamrożone marzenia. Alternatywne wersje jego samego, poukrywane w kątach, ledwo widoczne przez słoneczne światło odbijające się w szkle. Chowają twarze za zasłonami włosów, uśmiechy za smukłymi dłońmi. Otaczają ich ludzie, których on nie zna. Mruży oczy, żeby dojrzeć ich rysy twarzy, brudzi witrynę odciskami palców.
Dostrzega tylko, że są szczęśliwi. Zamknięci w cieple sklepu, otoczeni półkami z wonnymi przyprawami.
Tymczasem on stoi na zimnej ulicy, jego włosy skołtunione od wiatru, policzki i uszy zaczerwienione od zimna. Para oddechu osiada na szkle, nagle czuje się samotny, opuszczony nawet przez swoje pragnienia.
[100 słów: Kal otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz