Zrobił wszystko jak idealny mąż (metaforyczny, bo w najbliższym czasie nie ma zamiaru brać ślubu) – schował narzędzia i uprzątnął kuchnię po dzisiejszym rozczłonkowaniu ofiary głupoty Gabriela, który jakimś cudem zepsuł toster. Anastazy załamał ręce, gdy zobaczył popękane wieko z doklejoną karteczką, że biedny współlokator uniżenie prosi o naprawę, bo naprawdę nie stać go na nowy.
Gabriel zastaje Anastazego stojącego na środku mieszkania z rękoma skrzyżowanymi na piersi. Bez słowa rzuca mu opakowanie ciasteczek, zanim jeszcze spojrzy na efekty jego pracy. Teraz toster nie dość, że robi tosty, to dodatkowo ostrzegawczo krzyczy („Ała, boli!”), gdy użytkownik próbuje na siłę go zamknąć.
[100 słów: Anastazy otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz