Koczuje w barze, który stał się jego barem po tym, co przeżyli tu z Dahlią. Lepkie stoliki pełne wspomnień, zatrzaskiwane w panice drzwi i prawie wyszarpane z zawiasów okno. Po „wybuchu gazu” przybytek szybko się podniósł i stanął na nogach, przeprowadzono pobieżny remont i… proszę bardzo! Jak nowy!
Tylko że teraz ludzie mniej chętnie go odwiedzają.
Arnar siedzi przy swoim ulubionym stoliku, jego oczy lustrują prawie puste wnętrze, a na jego ustach igra cwany uśmieszek. Tasuje karty, przerzuca je między swoimi dłońmi dobrze wyćwiczonymi, spektakularnymi ruchami, a ich szelest nęci potencjalnych partnerów do gry, których Arnar w myślach nazywa „ofiarami”.
[100 słów: Arnar otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz