piątek, 3 października 2025

Od Silasa — drabble „Dym"

Dym papierosa wpadł w złote słońce, zamigotał i uniósł się ku niebu.
Kolorowe liście wirowały na wietrze, niosącym ze sobą smród smażonej ryby i szept nadchodzącej zimy.
Każda jesień przynosiła ze sobą tęsknotę za ciepłymi dłońmi, leniwymi porankami i kubkami gorącej, gorzkiej kawy. Za wieczorami, które Silas spędzał z twarzą wtuloną w poduszkę, wodząc palcami od pieprzyka do pieprzyka, łącząc je w konstelacje.
Dzisiaj jego palce musiały schować się w kieszeniach kurtki, aby nie zmarznąć. Nie było im pisane znaleźć się w uścisku znajomej dłoni.
Dzisiaj Silas był sam i czuł się tak samo przelotny, jak dym, ginący w złocie.

────
[100 słów: Silas otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz