Ostre światło lampy razi go w oczy, gdy pochyla się nad nim dziecko Apolla. Zielone dredy rozpływają się w blasku, promienie światła strzelają we wszystkie strony, rozmazane przez zbierające się w oczach łzy. Niketas aż zatęsknił za swoimi okularami i choć Ulf obiecał, że je znajdzie, to, jak na gust grupowego, wyszedł z infirmerii zbyt wolnym krokiem.
— Mam dobrą i złą wiadomość! — Sony cieszy się jak głupie po oględzinach nosa Niketasa. — Która pierwsza?
— Dobra.
— Nie jest tragicznie złamany, w sensie, nie wykrzywi się jak u starej wiedźmy. Ale jest złamany. Będzie się goił jakieś… dwa tygodnie, więc jest spoko!
— …Spoko?
[100 słów: Niketas otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz