Kiedy odebrał kolejny telefon, poczuł, że coś przewraca mu się w żołądku. Nie ze stresu. Ze zdenerwowania. To już piąty klient pod rząd, który zadawał głupie pytania. Najchętniej zostawiłby tego człowieka i poszedł zrobić sobie kawy. Tak, żeby tamten wszystko słyszał.
— Świetnie, to proszę zadzwonić na policję, bla bla bla, do widzenia. — Rozłączył się i wstał z siedzenia.
Siedzący obok współpracownik rzucił Filemonowi zaciekawione spojrzenie. Nie był w nastroju na pogawędki (znowu, w jego mniemaniu, głupie), więc poszedł zaparzyć sobie rozgrzewającej kawy bez mówienia czegokolwiek.
— Co za ofiara losu. — Powiedział do siebie, nalewając sobie gorącego napoju. — Wszyscy ci ludzie są…
────
[100 słów: Filemon otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
[100 słów: Filemon otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz