Czasem myślało o Lucienie czytającym nekrologi podczas srania, więc postanowiło również znaleźć dla siebie podobne zajęcie. Przetrząsnęło pół biblioteki w poszukiwaniu jakichś ciekawych magazynów (uprzednio zaznaczając w swojej głowie okienko bezpłatnej dostawy do domu, jeśli coś nu się spodoba) i ostatecznie wraca do domu z opasłym tomiszczem w torbie.
— Co tam masz? — pyta Lucien, ze zmarszczonymi brwiami przegląda pierwsze pożółkłe strony książki.
— Słownik.
— No i po co ci on? — Gdy o to pyta, Arnar rzuca mu spojrzenie, które rzuca się ludziom nierozumiejącym najprostszych pojęć.
Parę godzin później z łazienki dobiega krzyk Arnar.
— Lucien, a ty wiesz, co to jest „troglodyta”?!
[100 słów: Arnar otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz