piątek, 24 stycznia 2025

Od Philip CD Wandy do Kazue — ,,Crossover Episode"

Poprzednie opowiadanie

WIOSNA

Związek Wandy i Philip się rozwijał. Przeszły już do tego etapu, w którym Polka zaproponowała dziewczynie przedstawienie jej swojej rodziny. 
— Co będzie następne? Pies i dzieci? — odpowiedziała centurionka. 
— W końcu wzięłyśmy już ślub, więc pomyślałam...
— Poznam twoje rodzeństwo z radością, kochanie — zaśmiała się Philip w włosy Wandy. 
Ustaliły, że Francuzka pozna dzieci Aresa po kolei, i na pierwszy ogień zaplanowały coś prostego — zwykłe spotkanie przy pizzy. 
Nie miała żadnych specjalnych oczekiwań, ale Kazue i tak ją zaskoczyła. Tak, córka boga wojny i agresji, ale żeby bić się z nieznajomymi? W stajni? Strach pomyśleć, co może się stać w restauracji, Gdyby nie była sobą — czyli uzbrojoną i doskonale wyszkoloną legionistką, bałaby się o swoje życie; te wszystkie sztućce, gorący sos na pizzy… 
Wanda chwyciła jej dłoń — trzęsła się. Jej ukochana mocno przeżywała każde słowo padające podczas niezobowiązującej rozmowy. Luźne pytania, padające między jednym kawałkiem pizzy a drugim z ust Kazue i odpowiedzi Philip. Ścisnęła rękę Polki mocno, chcąc dodać jej otuchy. Osobiście, chciała dobrze wypaść przed siostrą Wandy, starała się więc udzielać szerokich odpowiedzi i zachowywać się w miarę przyjaźnie — na tyle, ile Philip Morris potrafiła być przyjazna do istot innych niż jej dziewczyna i pegaz. Jeśli rozmówczyni okaże jej wrogość, pewnie odpowie tym samym, jednak na razie było spokojnie. 
— No i co potrafisz? — zapytała Rosjanka. Philip może nie była ekspertką w odczytywaniu ludzkich emocji, ale czuła, że Kazue chce ją sprawdzić, ośmieszyć przed Wandą, albo podburzyć i doprowadzić do bójki. Dlatego Polka siedziała jak na szpilkach. 
— Rozumiem pegazy, konie, zebry, osły… 
— A oprócz tego? — siostra Wandy nie odpuszczała.
— Tworzyć iluzje, iryfony… 
— Widzisz, jak będę w tarapatach, Philip mnie uratuje — wtrąciła uśmiechnięta dumnie Polka. Dziewczyna objęła ją, żeby podkreślić wagę jej słów. 
Kazue niezbyt przejęła się jej słowami. Straciła nagle zainteresowanie wypytywaniem centurionki, przeniosła je w kierunku, z którego dało się słyszeć dziwny dźwięk. Krzyk. Philip, przeklinając pod nosem, że nie była bardziej ostrożna, błyskawicznie schowała się pod stół, ciągnąc za sobą Wandę. 
— Pod stół! — rzuciła agresywnym szeptem do drugiej córki Aresa. 
Zorientowała się, że zostały same w restauracji. Starsi państwo, rodzina z dwójką małych dzieci, grupka znajomych - wszyscy wyszli. Patrząc w stronę baru, nie mogła zauważyć nawet nikogo z obsługi. Cholera. Krzyk powtórzył się, ale Philip nie potrafiła ocenić, czy się przybliżył. Trzeba ostrożnie się zorientować, z czym mają się zmierzyć. Podziękowała w myślach swojej zapobiegliwości; pod spodniami, za cholewą schowała swoją spathę. Cesarskie złoto trochę się rozgrzało od ciepła ciała dziewczyny, ale jego dotyk ochłodził jej umysł.
 
Kazue?
────
[408 słów: Philip otrzymuje 4 Punkty Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz