Obóz Jupiter, 20 grudnia
Dobrych Sturhaliów matko InVIDIO,
Wybacz mi, ale NIEWIDZĘ co piszę i pewneie za chhwilĘ ktoś mi pomorŻĘ, ale to SĄ mojE prawdziwe SŁOWA.
Wybacz za ten wstęp. Nie byłem w stanie bardziej się rozpisać, więc teraz pomaga mi mój brat, Kurt i to on pisze wszystko, kiedy ja mu dyktuję.
Niestety nie udało mi się zostać centurionem, ale to nic. Może innym razem się uda. Kurt chyba nie bardzo chce nim zostać, ale bardzo nie spodobało mu się, kiedy została nim Edel. Może trochę go rozumiem, nie wiem.
W każdym razie, radzę sobie coraz lepiej. Terminator nie ustępuje mnie na krok i jest zawsze obok, kiedy tego potrzebuję. Inni mówią, że coraz lepiej posługuję się bronią i robię zatrważające postępy. Cieszy mnie to i daje mi nadzieję na to, że nawet przez te niedogodności, jak bycie niewidomym, wciąż mogę stać się jednym z lepszym legionistów.
W najbliższym czasie planuję ćwiczyć ciężej, ale na razie cieszę się Saturnaliami. I jem teraz babeczkę, która jest przepyszna. Szkoda, że nie możesz jej spróbować, serio.
Od siebie chciałbym jeszcze dodać, że skończyłem ostatnio osiemnaście lat. Szalone, co? Planuję zostać w Obozie dłużej, nie wiem jeszcze, jak długo, ale na pewno do czasu, kiedy nie opanuję walki do perfekcji.
Trochę boli mnie gardło, więc zaraz będę kończyć ten list. Nie ja go piszę, ale ciągle gadam i dyktuję Kurtowi, co ma pisać. I najgorsze, że muszę się powtarzać, a on gniewnie na mnie patrzy. I tak cały czas.
Na koniec chciałbym dodać, że mam nadzieję, że dobrze spędzisz ten wyjątkowy czas, mamo. Ja się już dobrze bawię i liczę, że ty też. Może jednak ci trochę tej babeczki wrzucę… jeszcze nie wiem.
W każdym razie trzymaj się w zdrowiu, Invidio. Nigdy cię nie zawiodę, obiecuję. Będziesz pamiętać mnie jako najlepsze dziecko i… oczywiście najlepsze dziecko razem z Kurtem, jakże mógłbym zapomnieć.
Do usłyszenia,
twój DoRGHIAn
[333 słowa: Izan otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia +15 PD]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz