*cough*
Przemilczmy to, dobrze?
CYFERKI
15 październikowych postów, aktywność spada na łeb na szyję, wszyscy dostają jesiennego załamania nerwowego i ogólnie: szkoda gadać. Serio, zajęło mi sześć dni, żeby zebrać się do napisania podsumowania października. A o podsumowaniu września i sierpnia już po prostu nie mówmy.
W październiku nie doszły żadne nowe postacie. Juhu!
Najwięcej opowiadań poszło ex aequo od Philip Morris i Wanda Flis, bo w październiku były gejowe af. Z tego względu w ramach nagrody za aktywność, oboje dostają po 10 PD na swoje konto.
FABUŁA
Co z tego, że na blogu jest już wiosna, dopiero teraz wymyśliłem, co znajduje się na nowym paciorku Obozu Herosów za wakacje maj-czerwiec 2022. Obozowicze wymalowali bowiem pełen zestaw brązowych koralików z narysowanymi nań pegazami w wieńcach laurowych na głowie. „To znak przyjaźni pomiędzy Obozem Herosów i Obozem Jupiter”, powiedział Casper Garraty dla Artemidazine, centurion trzeciej kohorty, z jakiegoś nieznanego powodu umazany różową farbą.
Louise Appleton i Lucas Vene, utrzymując pozycję najdziwniejszych dzieci Ateny na świecie, w wątku pt. „Kamyk towarzysz” postanowili rozmawiać z kamieniami, ratować pijanych satyrów i całować szczeniaczki. Komentarz zbędny.
Milio Hansen, Andrew Alius i Ruben Susen w „Miasteczku Halloween” kontynuują swoją podróż po Stanach Zjednoczonych, docierając do nieznajomej, pokrytej Mgłą karczmy „Pod dzikiem”, gdzie spotykają boga Aresa. Mimo jego wyższości i otaczającej aury grozy i wojny, Ares składa im propozycję. Cóż, a jako że jest bogiem — Milio, Andrew i Ruben nie mają za bardzo innego wyboru, niż tylko go słuchać.
Merideth Davidson zakończyła „zlecenie #2” z hukiem. Dosłownie z hukiem. Najprościej mówiąc, pan Moore, zleceniodawca, zraził się do tajemniczych metod córki Hekate i postanowił wyprosić ją za próg.
Philip Morris, TJ Visser, Wanda Flis i tajemniczy Ernest, którego nie zna nikt, rozegrali budzący grozę mecz siatkówki, przy okazji prawie ponownie dzieląc oba obozy. Wszystko zakończyło się dobrze, może poza tym, że drużyna Juana przegrała, a wątek nazywa się — uwaga — „Siatkówka”.
Siatkówka połączyła również dwa serca Philip i Wandy, które zakochały się w sobie od pierwszego „jaki piękny koń”. Philip zdecydowanie docenia koneserów Juana. Nawet bardziej niż powinna, ale o tym w wątku „Chwała Juanowi”.
KTOSIOWE OPOWIADANIA
Aureliuszowi nadal nikt nie odpisał na „Kolejny kawał?” i nadal oferuję promocyjne 5 PD za odpisanie mu. Patrzcie, co ja dla was robię.
NIGDY NIE UMIEM KOŃCZYĆ TYCH PODSUMOWAŃ, KOCHAM WAS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz