LATO
Całe zebranie siedział cicho. Nawet nie skomentował, jak Sylwia wyrwała mu kartkę z ręki. Wolał na wszelki wypadek nic nie mówić.
Zaczęli mówić o tym piśmie, któremu nawet nie zdążył się przyjrzeć. Odpłynął myślami kompletnie ich, ignorując. W jego myślach już dawno widział swoją grę rankingową, którą wygrywa 32-0. Idealny widok dostaje +20LP, a nie jakieś 15. Mógłby w końcu wyjść z tej dywizji, w której tylko się marnuje. Gdyby tylko dobry team dostawał.
Nagle usłyszał swoje imię i momentalnie przestał marzyć. Kompletnie nie wiedział, o czym mowa.
Posłał pytające spojrzenie do Caida. Ten na niego też spojrzał pytająco. Czyżby nie zauważył, że Friedrich nie słuchał?
— Was? Worüber reden wir? — powiedział specjalnie do swojego kolegi po niemiecku, ponieważ wiedział, że coś tam potrafi. Może nie wszystko, ale potrafi. Friedrich mógłby zrobić mu kartkówkę z wszystkich przekleństw po niemiecku i zdałby na 1+ lub na polski system 6+.
Po jego minie stwierdził, że nie za bardzo zrozumiał niektóre słowa, jedynie co to już „Was?”. Friedrich westchnął i pokazał głową na prowadzącego, a później na Cherry, która się do czegoś zgłaszała. To zdziwiło mężczyznę i nie ukrywał zaskoczenia na swojej twarzy.
Fan psów dopiero teraz zrozumiał, o co chodziło graczowi LoLa.
— Zostałeś wybrany do wyprawy i Cherry idzie z Tobą.
Zdziwił się po raz kolejny.
— Czyli mam wybrać — nie zdążył dokończyć, kiedy Caid mu przerwał.
— Tak.
— No to już wiesz kto.
— Dzięki.
Prowadzący jeszcze coś tam dodał, ale Sowi trochę to olał. Można powiedzieć nawet, że bardzo.
Gdy wszyscy się już rozchodzili, podszedł do Cherry i poważną miną. Gdy już był przy niej, spojrzał na nią z góry, piorunując ją zimnym wzrokiem.
— Co? — odezwała się najpierw Cherry.
— Gówno — odparł od razu — co mamy dokładnie zrobić?
Dziewczynka (bo wiesz, haha niska) ewidentnie zdenerwowała się na potężnego mężczyznę.
— Musimy znaleźć tego potwora, który zapisał cię na liście zakupów i porwał innych z obozu.
Friedrich przewrócił oczami niezadowolony.
— A muszę?
— Zostałeś wyznaczony.
— Nie takie było pytanie.
No i koniec z grania w ligę. Wolał już się denerwować na grę, niż iść gdzieś. Ostatnio wciągnął się w Genshin Impact, jego duo go namówił. Nie był może jakiś za dobry, ale to pierwsza gra, w której się nie zabijało innych graczy. Dosyć relaksująca gra, jednak on jako gracz ligi już się nauczył denerwować na to, że nie zdążył zrobić domeny na czas i dostać dodatkowe 50 primo. A do tego tak się przyłożył do tej gry, że miał 49 AR. Nie jest to może 58 AR, ale wciąż dużo. Jedyna gra, w której to jego duo go carry'ował, wow.
— Słuchasz mnie?
— Huh? Jeszcze raz?
— Słuchasz mnie?
— Nie. Wybacz, masz za niski poziom dla mnie.
— To lepiej słuchaj, bo inaczej Ci nogi z dupy powyrywam. — Warknęła niezadowolona Cherry. Co ona sobie myślała, zgłaszając się do misji z nim?
— W końcu może do czegoś dosięgniesz.
Ona już zacisnęła, pieści, chciała go uderzyć. Po prostu przy nim ona trafiła cierpliwość. Nie miał pojęcia dlaczego, przecież Sowi jest idealnym partnerem do wszystkiego.
— Będziemy musieli wyruszyć w kierunku wody, ponieważ jak widać, ta kartka jest nawilżona. — Wyjęła notkę i pomachała mu nią przed twarzą.
Chłopak ją chwycił i w końcu mógł ją przeczytać. Sylwia tym razem już mu jej nie zabierze. Rzeczywiście tego nie dało się rozczytać, tak samo, jak pismo Friedricha.
— Wyruszymy rano.
Oznajmił chłopak, jakby kobieta sama na to nie wpadła. Wiedział, że jest głupia, więc wolał ją uświadomić.
Bez słowa od niej odszedł. Nie zamierzał kontynuować rozmowy z nią. Co tego, że sam do niej podszedł.
Następnego dnia o jakiejś 5 rano został obudzony przez Caida.
— Was?! — Odpowiedział zaspany do niego.
— Cherry jest po ciebie, aby wyruszyć w podróż.
Friedrich tylko przeklął coś pod nosem i powoli stał z łóżka. Ubrał się również powoli. Dosłownie nic mu się nie chciało. Nie lubił wstawać rano.
Dopiero po jakiejś godzinie wyszedł przed domek i stanął naprzeciw Cherry.
— Długo musiałam czekać?
— Zawsze mogłaś dłużej. — Mruknął cicho, po czym ziewnął.
◇──◆──◇──◆
[649 słów: Friedrich otrzymuje 6 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz