Tu Karo, zapraszam na lekko spóźnione podsumowanie lipca.
CYFERKI
Pobiliśmy samych siebie, w tym miesiącu mieliśmy 8 opowiadań!!! Arcychujowo, no ale ja żadnego nie napisałem to nie będę was karcić.
Są dobre strony tego miesiąca. Na bloga dołączyły dwie postacie! Souksakhone Bualoi Namvong (demika nieźle poniosło, jak wymyślał imię), a także Arnar Bakke! Super, cieszymy się, że was mamy!!
Na koniec cyferek, ogłaszam, że postacią miesiąca zostaje [Aleks: nikt, bo przeprowadzanie głosowania za osiem opowiadań byłoby kopaniem już i tak leżącej blogosfery], gratulacje.
FABUŁA
Zaczyna mi się wydawać, że wy nie piszecie tych postaci na poważnie. Czemu dzieci Ateny szukają kamienia dla innego dziecka Ateny? Liczę na kolejne opowiadania, chcę się dowiedzieć czy znaleźli ten kamień.
Demik piszący o Laotańczyku i Polce po śląsku to najlepsze, co mnie spotkało w tym miesiącu. Kocham to opowiadanie, oby tak dalej.
Kazue bullyinguje biednych herosów (w sumie jednego, ale kto by na to zwracał uwagę) i stara się zawiązać nowe przyjaźnie. Normalny dzień w Obozie Herosów.
Zgadzam się z Avery, pingwiny są całkiem fajne, ale ludzi też lubię. Mam nadzieję, że Avery i Heather w galerii handlowej też spotkają jakieś pingwiny, to by było całkiem miłe.
Arnar w pierwszym opowiadaniu, biorąc przykład z Kazue, bullyinguje dzieci w szkole, walczy z potworami, aż w końcu ucieka do Obozu Herosów. Też tak kiedyś miałem.
KTOSIOWE OPOWIADANIA
nie ma.
TO KONIEC PAPA :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz