niedziela, 13 sierpnia 2023

Od Lexi CD Dicka — „O kurach i półgłówkach”

Poprzednie opowiadanie

WIOSNA

Było źle. Bardzo źle. 
Po pierwsze, piknik, który miał być prezentem dla przyjaciela, szlag (i to taki tęczowy i brokatowy) trafił. Lexi już sama nie wiedziała, czy to prywatny pech syna Fortuny, czy inne tajemne pokłady nieszczęścia, ale na pewno była przynajmniej trochę wkurzona. Napracowała się nad tym wszystkim! 
Po drugie, jabłecznik (jej popisowe ciasto, które dziś wyszło nawet lepsze niż kiedykolwiek przedtem) nadawało się teraz wyłącznie na pożywkę dla robaków czy innych bardzo zdesperowanych niewielkich stworzeń. Smacznego, mrówki i żuczki. Mam nadzieję, że lubicie ciasto z jabłkami… 
Po trzecie, najgorsze, Nugget został porwany przez gang jednorożców! Albo to Nugget został kurzym ojcem chrzestnym i postanowił porwać całe stado rogatych koników? Nieistotne, po prostu zaginął, trzeba było więc coś z tym zrobić. 
— Musimy go znaleźć — mruknęła, zdeterminowana. 
Kury, szczury i krowa najwyraźniej się z nią zgadzały, ponieważ tuż po jej słowach rozległo się zgodne gdakanie, popiskiwanie i muczenie. Chłopak stojący wśród nich również skinął głową. Dziwny ludzko-zwierzęcy gang nie zostawiał swoich przyjaciół w potrzebie. 
— Dasz radę iść? — spytała, posyłając sugestywne spojrzenie nodze Dicka, która chwilę wcześniej, gdy ten zeskoczył z drzewa, wygięła się niepokojąco. 
— Tak, dam radę, jestem przyzwyczajony — zauważył chłopak, na którego twarzy malowała się ogromna determinacja. Zaginiony nielot był w końcu jego ulubieńcem. 
Lexi zacisnęła pięści. Musieli odzyskać Nuggeta i zwrócić go tam, gdzie należał — do gniazda z szopy włosów młodego legionisty, którego kurczak uważał zapewne za swojego najlepszego kumpla. 
— No to idziemy — zakomunikowała krótko. 
Jednak zanim wyruszyła ku linii horyzontu, za którą zniknęły jednorożce, a wraz z nimi zapewne ich zaprzyjaźniony kurczak, bez słowa podała przyjacielowi ramię, by ten mógł się na nim oprzeć. Z drugiej jego strony podeszła Pani Moo, również gotowa pomóc kontuzjowanemu człowiekowi sprawniej się poruszać. 
Musieli bowiem dogonić bandę jednorożców-porywaczy, które miały nad nimi sporą przewagę, i odbić przyjaciela z kopyt wroga. Szczury, które wślizgnęły im się do kieszeni, oraz kury, które okupowały grzbiet krowy i ramiona ludzi, śpiewały osobliwą pieśń wojenną, kiedy rozpoczynali swój pościg. 
 
Dick?
◇──◆──◇──◆
[325 słów: Lexi otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia]
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz