Tu wasz ulubiony moderator, Karo. Zapraszam na świetne (jak zwykle) podsumowanie kwietnia.
CYFERKI
W tym miesiącu na bloga wpadło 18 postów, co jest całkiem niezadowalające, ale tym razem wybaczam, bo matury i takie tam. Za to, nasze szeregi zasiliła nowa postać — Dave Sharick.
Postaci miesiąca znowu nie ma, bo yender nie zrobił głosowania. Przypał.
FABUŁA
Zacznijmy od moich ulubionych meksykan. Jesús i Sacnite w kwietniowych opowiadaniach starają się zaklimatyzować w Obozie Herosów, czego im szczerze z całego serca życzę. Aha, i starają się nie utonąć w toalecie.
Wanda i Philip zachwycają się nad pewnym końskim majestatem i robią jakieś romantyczne rzeczy, co jakiś czas powtarzając słowo "przyjaciółka". No ogólnie jest super słodko i fajnie, tak trzymać.
Nie odchodzimy od słodkich i romantycznych wątków. No może odchodzimy, ale obiecuję, że Zion i Blanche kiedyś będą słodcy i romantyczni. W głowie Mae i mojej są, musicie mi uwierzyć.
Kanmi i Milio robią jakieś też romantyczne (cóż za romantyczny miesiąc) rzeczy, ale nie jestem pewien jakie są relacje między nimi. Po prostu Kanmi odbiera książkę z poczty czy czegoś takiego, a Milio narzeka na piosenki. To tyle.
Avery i Heather chyba walczyli z chimerą. Znaczy no na pewno tak było. W kwietniowych opowiadaniu od Avery, raczej już nie walczą, tylko zbierają resztki siebie i przygotowywują się do zobaczenia pingwinów.
Dick i Lexi grają w karty podczas pikniku i oglądają chmury. A na dokładkę uciekają przed jednorożcami.
Ver wyjechała na wakacje, bo lato niestety się kończy, a co to za lato bez wakacji. A no i spotkała Cherry. Tak mi się wydaje.
Zbliżamy się do końca. Lucien się strasznie nudzi, a Dany… Dany łapie kartkę papieru. A bardziej na nią wpada, a raczej kartka wpada na niego.
KTOSIOWE OPOWIADANIA
Nie ma.
ps. to koniec, pa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz