poniedziałek, 8 maja 2023

Od Avery — „Teraz albo nigdy”

Czy istnieje coś lepszego niż wieczorny samotny spacer? Spokój, którego doświadczyło Avery, mógłby zgromadzić na zapas, gdyby to tylko było możliwe.
Mimo że rany, które odniosło w walce z Chimerą, już się goiły, każdy nagły ruch wywoływał nieprzyjemny ból. No cóż, gdyby nie starało się niepotrzebnie strzelać kilkoma pociskami na raz, pewnie by wyszło z tej potyczki bez szwanku, ale dostało nauczkę.
Błędy zdarzają się wszystkim, nawet najlepszym ~ w tym dzieciom Ateny.
Avery szło dalej, oddalając się od zgiełku, jaki panował w obozie. Zaczynało żałować, że nie wzięło ze sobą jakiejś książki. Teoretycznie mogłoby wrócić do domku po jakąś lekturę, ale znając jeno szczęście, znowu wpakowałoby się w jakieś kłopoty. Lubiło Louise, ale nie miało ochoty znowu szukać Harry'ego, by później zorientować się, że kamień przez cały czas był w jej kieszeni.
Mogłoby się wydawać, że Avery jest nudną osobą, jednak ono po prostu lubiło spokój i ciszę. Było wycofane, zupełnie niepodobne do pozostałych dzieci Ateny, jednak nie czuło się „wyrzutkiem". Wszyscy w obozie byli przyjaźni, każdy miał jakichś znajomych.
Avery nazywało same siebie "wędrowcem-ninja". Pojawiało się nagle za plecami jakiejś osoby lub dołączało się na chwilę do grupki, by później równie niespodziewanie zniknąć.
„Gdyby nie te moje jasne włosy, byłobym rasowym emosem” pomyślało, z rozbawieniem zdmuchując a czoła kosmyk włosów.
Robiły się coraz dłuższe, jednak dziecko Ateny nie zamierzało ich na razie ścinać. W planach miało zapuszczenie ich do ramion, by później poprosić któreś ze swojego rodzeństwa (lub jakieś inne dziecko Afrodyty), by za pomocą prostownicy lub innej maszyny zakręcić nu loki.
Tak, to był pomysł. Musi podpytać o jakieś dobre szampony i sposoby pielęgnacji kręconych włosów Louise lub Heather.
A może pójdzie z którąś z nich na wspólne zakupy? To byłaby miła odmiana.
Ale jednocześnie dziwne, by nagle poprosić dziewczynę o wspólne wyjście na miasto.
Trzeba popracować nad jeno umiejętnościami komunikacji z innymi herosami.
Avery uśmiechnęło się do siebie, gdy zobaczyło, że wszyscy zbierają się na kolację.
Ten spacer był dobrym pomysłem. Dziecko Ateny uporządkowało myśli w swojej głowie.
Ruszyło w stronę pawilonu, starając się nie odpływać w marzenia, gdy nagle minęła no Louise. To była jeno okazja.
Teraz albo nigdy.

◇──◆──◇──◆
[355 słów: Avery otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz