Jeśli ktoś dwa miesiące temu powiedziałby mi, że musiałem przeczytać 60 opowiadań, zaśmiałbym się tej osobie prosto w twarz. Po przeczytaniu tych opowiadań nie jest mi do śmiechu, ale czego się dla was nie zrobi, misiaczki. Anyway, tutaj Karo, zapraszam was do przeczytania styczniowego podsumowania.
CYFERKI
W styczniu na blogu pojawiło się 75 postów. 75. O 41 więcej niż w zeszłym miesiącu. Przyhamujcie trochę, bo nie nadążam z czytaniem.
W styczniu pojawiło się bardzo dużo postaci. Seksowna grupowa domku nr. 21 — Makoto, Michelle Foster, córka Bellony, Avery Evans, które przypomina mi Ziona, Heather Spots z mało niemieckim imieniem i nazwiskiem, miejscowy fan k-popu — Youngseo Choi i dwójka meksykańskich dzieci, z za długimi nazwiskami — Jesus Maria de Los Santos y Huerta i Sacnite Xoco de la Riviera Y Garcia.
Postacią miesiąca zostaje Gaspar, gratuluję, o nagrodę proszę się zgłosić do Aleksa.
FABUŁA
Czy mówiłem już, że połowa przeczytanych przeze mnie opowiadań była opowiadaniami Gaspara i Kazue? Na przestrzeni trzech wątków ("Drzewo oliwne (wcale nie ma tu drzew oliwnych)", "Spotkanie kryminalistów" i "Gaspar i Kazue adoptują dziecko") dzieje się więcej niż w moim życiu. Na podstawie tych opowiadań można by nakręcić serial. Zaczynając od włamania się do Biedronki, przez pobyt w zakładzie karnym, bicie dzieci krzesłem, a kończąc na adopcji bezdomnego kota.
Jeśli jesteśmy już przy Gasparze, warto wspomnieć o jego wątku z Youngseo — "Akuku", w którym Węgier i Koreańczyk wpadają na tragiczny plan wyprawy do lasu.
Jeśli nie zazdrościcie Irene, powinniście zobaczyć jej dziewczynę. W "You're my turning page" Irene i Makoto płyną sobie rzeką i flirtują po lesbijsku. Tak mi ktoś powiedział.
W wątku "017", Zion dalej próbuje uniknąć więzienia, a także próbuje uniknąć śmierci będąc zamarzniętym przez Wintera. Ale za to niedługo pozna miłość swojego życia. :w
"Wojna o żelki" zaczyna się od tego, że Wanda próbuje ukryć swoją rzymską dziewczynę. Plot, jak w jakiejś szekspirowskiej powieści (tak, chodzi o Romeo i Julię, zgadliście). A dalej Wanda zwierza się córce Tyche podczas nocy filmowej.
Podczas, gdy jedno dziecko Ateny zmaga się z odmrożeniami trzeciego stopnia, Avery i Louise szukają Henry'ego. Kim jest Henry? Kamieniem. Nie wiem czemu, na serio.
O, a tutaj jeden z bardziej wholesome wątków. W "O kurach i półgłówkach" Lexi i Dick zorganizowali piknik. To wszystko. Nic więcej od nich nie oczekuję, tyle wystarczy.
Wanda i Phillip tym razem podrywają się jedząc polskie jedzenie. Kocham schabowe.
Tymczasem Youngseo i Heather gadają. Nic nadzwyczajnego się nie dzieję, ale pamiętajcie, drogie dzieci, rozmawianie jest bardzo ważne.
Colin, który jeszcze w zeszłym miesiącu był topiony, tym razem piekł babeczki i wyruszył w podróż do Hadesu. Ale to trzeba przeczytać, bo opowiadania bardzo ładne i przyjemnie się czyta.
A Kai niezmiernie dłużył się dzień. Ogarnęła codzienny skin care, przeczytała jakieś mafijne porno, po czym się trochę ponudziła. Brzmi trochę, jak mój dzień.
A w "Jak jeziorko przyciąga ludzi" Youngseo był troszkę wścibski, a Colin troszkę zły na Posejdona. Ach ci bogowie.
Zgadzam się z nazwą wątku "Ryby i gracze ligi głosu nie mają", ale jeśli każdy gracz ligi jest taki, jak Friedrich to się ich boję. A w wątku Cherry i wcześniej wspomniany Friedrich żebrzą o jedzenie pod sklepem (oby nie Biedronką).
Jesus i Sacnite w "Drinking vodka" walczą z Lamią (z naciskiem na Sacnite) i dowiadują się o swoim boskim pochodzeniu. Nie, Jesus nie jest dzieckiem Boga przez duże b. Amen.
Zbliżamy się do końca. W "A kim ty jesteś?" Lucas i Eleanor wchodzą na drzewo, a ja ich trochę shipuje. Kocham romantyczne wątki, piszcie ich jak najwięcej.
KTOSIOWE OPOWIADANIA
PS. PRZEPRASZAM WSZYSTKICH AUTOROW ZA MOJE NIEPROFESJONALNE NAPISANIE PODSUMOWANIA, KC, WIDZIMY SIE W MARCU.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz