I hear you're alive... how disappointing

Verg ON/JEGO — 3459 LAT — DUCH — GREK — 0 PD — 14 PU — 100 PZ Postać NPC

INFORMACJE PODSTAWOWE

San Francisco
Mitologiczny przodek: Hekate
Zajęcie: Pomocnik krawca

UMIEJĘTNOŚCI

Siła 0
Zręczność 0
Kondycja 0
Inteligencja 100
Mądrość 100
Charyzma 50
Broń: Nie żyje, nie używa broni.
Wrodzone:
Przechodzenie przez ściany (duch)
▸ magia ⅓
▸ panowanie nad Mgłą ⅓
▸ manipulacja snem ⅓
▸ wizje przyszłości ⅓

OPIS POSTACI

Charakter: Jeśli przeżyjesz tysiące lat, jak patrzysz na świat? Jak udaje ci się wykrzesać z siebie jakiekolwiek emocje i chęci do dalszego trwania? Z trudem.
Verg już dawno przestał uważać siebie za człowieka. Te czasy minęły już dawno i zdają się dla niego być czymś tak odległym, że wręcz nieprawdziwym.
Jest spokojny. Przyjmuje wszystko z niezmienną miną i spokojem w głosie. Jest ciężko znaleźć coś, co jest w stanie go poruszyć. Ten świat jest dla niego jednym, wielkim obrazem, który obserwuje zza kurtyny śmierci.
Trudno go poruszyć. Wyciągnąć coś z tej poważnej twarzy. Istnieje bardzo ograniczona ilość osób, która go widzi. Nie przeszkadza mu to szczególnie. Zawsze był raczej cichy. Jeśli już się odzywa, jego komentarze są sarkastyczne i nieprzyjemne. Nie zależy mu na sympatii innych.
Przywiązuje się rzadko, ale jest dziwnie lojalny. Posiada własne zabawy, które są dla niego nie do złamania.
Wie wiele o świecie. Rzadko kłamie, gdy jest zapytany. Chętnie dzieli się swoją wiedzą. Nie ma ani złych, ani dobrych intencji. Nie obchodzi go, co się z tobą stanie. I tak za kilka dekad o tobie zapomni.
Aparycja: Zacznijmy od tego, że jest duchem. Nie posiada normalnego koloru, tylko dziwną, zimną poświatę i ciało, które pozostałe częściowo przezroczyste.
Wysoki, jak ma starożytnego greka — ma ponad 175 centymetrów wzrostu. Włosy blond, bardzo jasne. W podobnym kolorze jak jego oczy. Niektórzy, ci bardziej poetyccy, nazywają je złotymi. On preferuje słowo brązowe.
Wysportowana sylwetka, nie żeby teraz mu się do czegoś przydawała. Ciemniejsza karnacja, przyozdobiona bliznami. Te najbardziej paskudne są pamiątką z jego śmierci. Na szczęście duchów nikt nie rozbiera i wszystkie skryte są pod jego szykownymi ciuszkami.
Historia: Dawno, dawno temu narodził się chłopiec o jasnych włosach i błysku w oczach. Matka zostawiła go na progu, bo niegodne było, by bogini poświęciła mu więcej niż chwilę. Gdy dorastał, okazało się, że wiedział więcej, niż powinien. Widział rzeczy, które powinny być skryte przed jego wzrokiem.
Kazano mu walczyć z wrogiem. Ten najgroźniejszy był jednak ukryty przed nimi. Dlatego, jako młody chłopak, trafił pod skrzydła Chejrona. Niewiele pamięta z czasów swojego życia. Nauczył się walki, ale teraz, nie trzyma już broni w rękach. Zmarł na jednej z bitew, gdy dowodził swoim oddziałem.
Nie dostał łaski szybkiej śmierci. Dlatego tu został. Zamiast pójść do Hadesu, krążył po świecie. Widział, jak ten się rozwija i jakimś sposobem, jeszcze mu się nie znudził. Kilka dziesięcioleci temu znalazł towarzystwo u syna Plutona. Nie spieszy mu się do zaświatów.
Ciekawostki:
▸ Za życia był szkolony przez Chejrona.
▸ Nazywał się Agatharchus.
▸ Pochodzi z Syrakuz.
▸ Wielokrotnie słyszał, że jego głos jest nieprzyjemny.

SPOŁECZNE

Rodzina:
Rodzina zmarła, dosłownie, wieki temu. On sam ledwo pamięta swoje życie śmiertelnika, a ich twarze zostały zamazane w jego pamięci. Ojciec był dość wysoko postawiony, matki zaś nie spotkał. Był generałem w armii, tam też zapewne zbudował jakieś więzi. Aktualnie, wśród żyjących, najbliżej jest z Peterem. Zna syna Plutona od lat i został, z nim, wtedy przymusowo, związany. Trudno określić naturę tej relacji, ale jest zadowolony z jego towarzystwa w trakcie tej niekończącej się egzystencji na świecie.
Jego dzieci też mogą być.

ODAUTORSKO

Kontakt z autorem postaci: Brak, postać NPC. Autor: ja4101.
Uwagi: Nie do adopcji
W razie odejścia:
Ostrzeżenia: 0/3
Wizerunek: @karvviie
Autor cytatu: Jaskier, „The Witcher”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz