Paszła wont, stara zjełczała cinkwo.

Ulfert Dijkman ON/JEGO — 14 LAT — PÓŁBÓG — DUŃCZYK — 10 PD — 2 PU — 100 PZ Postać NPC

INFORMACJE PODSTAWOWE

Obóz Herosów
Mitologiczny przodek: Hermes (ojciec)
Domek: 11
Rok w obozie: 0
Pozycja: Obozowicz
Pobyt w obozie: Całoroczny.

UMIEJĘTNOŚCI

Siła 20
Zręczność 30
Kondycja 20
Inteligencja 20
Mądrość 30
Charyzma 10
Broń: kopis
Wrodzone: przebiegłość, talent do kradzieży
▸ manipulacja pieniędzmi
▸ wyczuwanie mechanizmów 2/2
▸ kradzież 2/2
▸ bieganie w powietrzu 2/2
▸ wyjątkowa szybkość


OPIS POSTACI

Charakter:
W gruncie rzeczy Ulf zachowuje się mniej więcej tak, jak wygląda. Jest podręcznikowym przykładem oceniania książki po okładce. Sam nie wie jak to się stało. Tak jakoś wyszło.
W każdym razie, w sytuacjach towarzyskich jest okropny. Od razu jak coś powie, to ma ochotę za to przepraszać albo w ogóle zamknąć się i sprawić, że wszyscy zapomną o jego istnieniu. Nigdy nie mówi tego, co ma na myśli, bo od razu błagałby o wybaczenie. Poza tym łatwo jest mu się zablokować i „zapomnieć języka w gębie”. Na szczęście jeszcze nie ma problemu z jąkaniem, po prostu przestaje cokolwiek mówić na jakiś czas. W tym czasie przemyśla wszystko, co zrobił źle. Potem orientuje się, że ktoś znowu coś do niego mówi i najzwyczajniej w świecie zaczyna potakiwać, nie mając pojęcia, co się wokół niego dzieje, bo znowu utopił się we własnych myślach. Zawsze odrobinę za późno skupia uwagę na czyichś słowach, zresztą na swoich też. Nigdy nie zauważa szczegółów albo nieoczywistych rzeczy, bo patrzy po wszystkim nieco powierzchownie. Nie obchodzi go jakaś tam głębia, wystarczy mu to, jak coś wygląda: duże, małe, okrągłe czy kwadratowe. Z łatwością jest w stanie odróżnić to, co mu się podoba i to, co najchętniej wyrzuciłby do śmieci, bo wartość sentymentalna chyba dla niego nie istnieje, a przedmioty mogą być albo ładne, albo brzydkie. Babcia zawsze mu powtarzała, że w ten sposób nigdy nie znajdzie sobie dziewczyny, ale Ulf nie ma pewności, czy on w ogóle chce mieć dziewczynę. Chyba nie potrafiłby z nią rozmawiać.
Zdecydowanie za dużo myśli. Nad tym, co chce powiedzieć, nad tym, co powiedział i nad swoją miną, choć zazwyczaj jego twarz działa poza jego kontrolą. Jeżeli nie powie ci, że jest smutny albo zły, to po prostu to zobaczysz, zaufaj. Nie tylko po mimice, ale też po tonie jego głosu. Ulf byłby beznadziejnym aktorem, bo jedyną rolę, jaką potrafi grać to najprawdziwszego siebie. Nic innego mu nigdy nie wychodziło.
Do tego dochodzą typowe dla Hermesiaków umiejętności, jak... No, ten, kradzież. W tym jest najlepszy. Kłamać umie całkiem dobrze, znaczy znacznie lepiej niż prawda, ale ogólnie jakoś tak trudno wszystko mu przechodzi przez gardło. Ogólnie mówienie jest dla niego wyzwaniem, więc to trochę logiczne, że i prawda, i kłamstwo stanowią dla niego problem. Do wymyślania kawałów może i ma talent, ale do wykonywania ich… potrafi, ale nie robi tego tak chętnie, jak swoje rodzeństwo. Czuje się trochę jak wyrzutek. Można go nazwać tym “spokojniejszym” dzieciakiem Hermesa, ale to raczej nie jest komplement.
Aparycja:
Na głowie — hełm z włosów. Sam nie wie, jak do tego doszło, ale… tak. Grzywka na prosto (na tyle, na ile naturalnie falowane włosy pozwalają), a dookoła przycięte warstwami włosy sięgające ramion. Wszystko w modnym kolorze, bo czarnym. Niefarbowane, oczywiście, bo wtedy całe się zniszczą, przed czym przestrzegała go koleżanka. Oczy również ma ciemnego koloru, ale nie aż tak jak włosy, to po prostu taki ciemny brąz. Całkiem bardzo ciemny, ale nadal da się odróżnić tęczówki od źrenic. W każdym razie, ktoś mógłby powiedzieć, że Ulfret ma “ciemną urodę”. Kto wie, skąd takie określenie się wzięło, ale co prawda, to prawda — nawet skórę ma parę tonów ciemniejszą niż przeciętny blondyn. Nie prosił o to, takie geny.
Często mylą go z dziewczyną, chociaż Ulfert nie jest w stanie dostrzec powodu. Ma całkiem mocno zarysowaną linię żuchwy i dość duży nos, a do tego ubiera się w typowo “męsko”, o ile może tak powiedzieć. W sumie, jakby nie patrzeć, dziewczyny też mogą się tak ubierać. Okej, nieważne.
Nie jest szczególnie wysoki. Naprawdę, nic dziwnego, że znajomi nazywają go kurduplem, bo jednak 162 centymetry to nie jest jakiś szczególnie duży wynik. Może to kolejny powód brania go za płeć przeciwną. Albo ten naszyjnik na szyi, który zawsze nosi, chociaż to tylko koraliki, które dostają co roku w obozie. Oraz tendencja do noszenia toreb zamiast plecaków.
Ciekawostki:
▸ uwielbia pić herbatę, naprawdę, to jego ukochany napój,
▸ zawsze interesował się chemią, ale to dlatego, że można robić bum,
▸ oceny ma okropne, bo chyba oprócz zwykłej i typowej dla herosów dysleksji dostał w pakiecie dodatkowym dyskalkulię i dysortografię,
▸ gdy się na kogoś lub na coś zezłości, wrzeszczy w poduszkę, ale i tak go słychać,
▸ ma przy swojej ulubionej torbie tyle breloczków, że słychać go z odległości kilkunastu metrów, bo dzwoni tym jak dzwonki świętego Mikołaja.

SPOŁECZNE

Rodzina:
Joseph Williams — ojciec adopcyjny. Ulf traktuje go jak miłego wujka, który raz na czas przyniesie mu prezent bez okazji. Całkiem pocieszny mężczyzna, jakby nie patrzeć. Próbuje sobie zjednać Ulfa, ale ten nadal nie potrafi z nim rozmawiać i biedny Joseph myśli, że to jego wina.
Elaine Williams — matka adopcyjna. Ma problemy z nerwami, przez co Ulf zawsze chodzi obok niej na paluszkach. Najgorzej jest, jak dowie się, że chłopiec znowu coś ukradł. Joseph zawsze każe Ulfowi jej nie denerwować, więc on raczej się do niej sam z siebie nie odzywa.

ODAUTORSKO

Kontakt z autorem postaci: Brak, Postać NPC. Autor: j.ajko
Uwagi: Brak, postać NPC
Wizerunek: @halosketches
Autor cytatu: “Dobry omen” — Terry Pratchett, Neil Gaiman

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz