Tam na polu orze traktor, obok pali się reaktor. Jakby Szwedzi znać nie dali, nadal byśmy tak orali.

Tobias Ursus ON/JEGO — 16 LAT — PÓŁBÓG — SZWED — 0 PD — 3 PU — 100 PZ Postać NPC

INFORMACJE PODSTAWOWE

Obóz Herosów
Mitologiczny przodek: Hefajstos
Domek: 9
Staż w obozie: 4
Pozycja: Grupowy
Pobyt w obozie: Całoroczny.

UMIEJĘTNOŚCI

Siła 100
Zręczność 80
Kondycja 50
Inteligencja 0
Mądrość 30
Charyzma 0
Broń: Kto by się spodziewał, że w Obozie Herosów wybierze procę — ale skoro Gaspar jako pierwszy wybrał grecki ogień, on nie miał innego wyboru, niż tylko wziąć za sfendonai.
Wrodzone:
Zdolności techniczne i manualne
▸ technokineza 2/3
▸ odporność na wysokie temperatury
▸ wyczucie maszyn 2/2
▸ wizja termiczna

OPIS POSTACI

Charakter:
Charakter Tobiasa można streścić jednym słowem — odklejony. Nigdy do końca nie wie, co się wokół niego dzieje. Bardzo często zdarza mu się o czymś zapomnieć lub odpłynąć myślami w kompletnie losowych momentach. Tak samo jest w rozmowach. Zwykle jego odpowiedzi są zupełnie nie na temat i nikt nie rozumie, o co mu chodzi. Jednak chłopak nie przejmuje się tym zbytnio. Może i robi za kretyna, ale to mu odpowiada. Nie zależy mu na reputacji, ale za to zawsze potrzebuje zemsty, gdy ktoś mu coś zrobi. Najczęściej są to jakieś głupie żarty, które obmyśla z Gasparem. Bywa również zbyt porywczy. Jedną z głównych cech Ursusa jest właśnie to, że swoje postępowanie przemyśla dopiero, gdy jest za późno. Potrafi godzinami się czymś zadręczać, ale dopiero, gdy jest już po fakcie i ciężko mu naprawić sytuację. Tobias jest gotów doradzić wszystkim wokół, ale gdy chodzi o niego, to nie ma pojęcia, co powinien zrobić. Mimo że może wydawać się dziwny i agresywny, to potrafi być naprawdę dobrym przyjacielem. Uwielbia obrażać swoich najlepszych kolegów, ale tak naprawdę robi to tylko w żartach. Chłopak łatwo przywiązuje się do innych ludzi. Kiedyś był typem samotnika, ale ostatnio coraz lepiej czuje się w towarzystwie. Nie znosi nudy. Jego chyba największym marzeniem jest jakaś poważna misja. Nigdy się nie waha, gdy jest okazja na przykład na jakąś podróż. Od dziecka uwielbia chodzenie po górach, bo wychował się w Skandynawii. Większość osób ma go za idiotę również z tego powodu, że Tobias zawsze upiera się przy swoich głupich pomysłach. Najczęściej są kompletnie nierealne, ale on naprawdę nigdy nie stara się myśleć logicznie. Dla niego coś takiego po prostu nie istnieje. A gdy raz sobie coś wymyśli, to nigdy nie odpuści. Dlatego znajduje sobie kolegów, którzy podobnie jak on nie zastanawiają się nad tym, co robią. Jednak o dziwo potrafi zająć się też czymś normalniejszym. Oczywiście większość czasu spędza w kuźni. Najbardziej podoba mu się naprawianie i konstruowanie traktorów. Ale gdy czyta, jest zupełnie innym człowiekiem. Gdy już zacznie, to może siedzieć w jednym miejscu przez parę godzin, a i tak nie przestanie.
Aparycja:
Tobias ma około metr sześćdziesiąt wzrostu. Uważa, że jest bardzo niski i jest dość wyczulony na ten temat. Ma bardzo jasne, wiecznie rozczochrane włosy, których nigdy nie stara się ułożyć. Jego cera również jest strasznie jasna. Ursus jest okropnie blady, co jest jedną z cech, które przykuwają uwagę w jego wyglądzie. Drugą są piegi, których na twarzy ma całe mnóstwo. Do tego wszystkiego nie pasują dość ciemne, piwne oczy. Mają dość senny, melancholijny wyraz, co kompletnie nie odzwierciedla jego charakteru. Ubiera się raczej zwyczajnie. Nigdy nad tym nie myśli i kompletnie się nie wyróżnia.
Historia:
Tobias urodził się w małej, szwedzkiej wiosce. Mieszkał w niewielkim gospodarstwie, w którym zawsze było coś do roboty. Już jako małe dziecko zaczął zajmować się naprawą różnych urządzeń w domu. Mieszkał tylko z matką, więc rozumiał, że trzeba jej pomóc. Nigdy nie powiedziała mu, dlaczego tak jest. Chociaż Tobias wielokrotnie się nad tym zastanawiał, nigdy nie odważył się zapytać o to wprost. Chciał być jak najlepszym dzieckiem w domu. Często naprawiał różne urządzenia, które się zepsuły. Był bardzo mały, gdy okazało się, że to jego prawdziwy talent. Tak to lubił, że często celowo coś psuł, żeby tylko móc zobaczyć, jak to działa i to naprawić. Tego typu sytuacji było całe mnóstwo. Gdy Tobias trochę podrósł i poszedł do szkoły, nic się nie zmieniło. Zamiast z książkami, wolał siedzieć z narzędziami. Jego matka, mimo że miała tak dziwnego (zwłaszcza zdaniem kolegów z klasy) syna, wcale nie była zdziwiona. Dlatego chłopiec strasznie zaniedbał swoją edukację. Najczęściej zajmował się traktorami. Uwielbiał sprawdzać, jak wyglądają ich poszczególne części itd. Parę razy włamywał się nawet do sąsiadów, aby sprawdzać, jak działają ich traktory. Wynikły z tego same problemy, więc postanowił, że zamiast tego będzie zarabiał na ich naprawianiu. Nie rozumiał, że nikt nie powierzyłby tego zadania dziecku, ale szybko okazało się, że jego umiejętności są naprawdę duże. Wkrótce zaczął zajmować się też bardziej niebezpiecznymi rzeczami. Tobiasowi strasznie podobało się wszystko związane z ogniem. Marzył o tym, żeby w przyszłości zająć się kowalstwem.
Dni mijały mu w miarę spokojnie. Aż pewnego dnia, gdy chodził po jakiejś łące, nie zauważył nadjeżdżającego w jego kierunku traktora. Oczywiście, wiedział, że jest blisko, ale przez gapiostwo nie zorientował się, że sam idzie w jego kierunku. Prowadził go jakiś nienormalny kierowca, który krzyczał Coś się zacięło, nie mogę wyhamować, zaraz cię zmiażdżę! Ostatecznie Tobias uszedł z życiem i nie skończył jako rozjechany przez traktor naleśnik. Ursus patrzył przerażony na niewielki traktorek, pod który sam prawie się władował. Był zszokowany — nie potrafił zrozumieć, jakim cudem aż tak się zamyślił.
Wtedy z traktora wyskoczył jego dwunastoletni kierowca, Gaspar Farkas.
— Po raz pierwszy widzę większego kretyna ode mnie! — Krzyknął uradowany.
Tobias nadal nie ogarniał, co się dzieje, więc nic nie odpowiedział.
— Ten traktor to stary gruchot. Drze się na kilka wsi. Głuchy jesteś, że go nie usłyszałeś? Czy może twoją aspiracją życiową jest rozjechanie przez mój traktor?
Tak rozpoczęła się jego przyjaźń z Gasparem Farkasem. Tobias postanowił naprawić jego traktor. Jako jedyny z jego znajomych nie miał dosyć jego ciągłego trajkotania o maszynach rolniczych, więc szybko się dogadali. Zaczęli się coraz częściej spotykać. Gaspar w pewnym sensie zmienił Tobiasa, który zaczął zmieniać swoje nastawienie. Spodobało mu się robienie bardzo spontanicznych, często niebezpiecznych rzeczy. Nawet trochę zazdrościł Gasparowi, który jego zdaniem miał znacznie ciekawsze życie. Zawsze miał jakąś chorą historię do opowiedzenia, na przykład z czasów, gdy mieszkał w Budapeszcie. Gdy okazało się, że razem trafiają do obozu, byli naprawdę szczęśliwi.
Ciekawostki:
▸ Tobias uwielbia ogień. Aż za bardzo — gdy miał 9 lat, prawie spalił własny warsztat. Na szczęście udało się uratować sytuację.
▸ Uwielbia czytać. Wzięło się to stąd, że gdy był mały, znalazł mnóstwo starych książek na strychu. W tym Quo Vadis. Od tamtej pory pochłania ich całe mnóstwo, no i oczywiście jest wielkim fanem Ursusa.
▸ Oprócz traktorów, bardzo lubi góry. Pochodzi ze Skandynawii, więc zawsze miał do nich blisko. Od dzieciństwa często chodził po nich pospacerować.
▸ Największym sekretem Tobiasa jest to, że bardzo boi się ciemności. Jedyną osobą, która o tym wie, jest niestety Gaspar, który czasami wykorzystuje to do szantażowania.
▸ Nadal ma przy sobie parę książek ze szkolnej biblioteki, których zapomniał oddać. Sam już nawet nie wie, jak to się stało.
▸ Jego ulubionym napojem jest mleko. Pije go znacznie więcej niż wody.
▸ Zazwyczaj siedzi przy zgaszonym świetle, bo uważa, że drażni go światło. Zgasza je zawsze, gdy jest okazja.
▸ Jego ulubionym zwierzęciem są koty. W swoim życiu miał ich całe mnóstwo, bo przygarniał bezdomne koty, które znalazł gdzieś na wsi. Często jeździł z nimi traktorem.

SPOŁECZNE

Rodzina:
Hefajstos (ojciec) — …….
Anna Ursus (matka) — Relacje Tobiasa z matką od początku były dobre. Zawsze go wspierała i starała się jak najlepiej zajmować synem. Tobias nie ma więcej rodziny.

ODAUTORSKO

Kontakt z autorem postaci: Brak, postać NPC. Autor: gufer720
Uwagi: Postać do adopcji.
W razie odejścia:
Ostrzeżenia: 0/3
Wizerunek: Cyellolemon
Cytat: Swietłana Aleksijewicz, „Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz