
INFORMACJE PODSTAWOWE
San Francisco
Mitologiczny przodek: Wenus (matka)Obozowa przeszłość: Siedziała w Obozie Jupiter jakieś cztery lata, należąc do trzeciej kohorty. Nie wspomina zbyt przyjemnie tamtego okresu w jej życiu - nie żeby coś działo się tam tragicznego; wręcz przeciwnie. Isha po prostu nie lubiła tych głupich zasad a mieszkanie z nastolatkami, które w większości odkrywały istnienie dezodorantu ani trochę nie pomagało. Zawinęła się więc jak tylko skończyła osiemnaście lat, zostawiając obozową przeszłość za sobą.
Zajęcie: Na chwilę obecną pracuje w znanej sieci z zabawkami, czy może raczej pluszakami, Build-A-Bear gdzie piastuje sobie stanowisko zastępcy kierownika. Dodatkowo dorabia sobie w sexshopie jako doradca, głównie w weekendy ale również w inne dni wolne.
UMIEJĘTNOŚCI
Siła
70
Zręczność
50
Kondycja
90
Inteligencja
50
Mądrość
10
Charyzma
80
Broń: Gastrafetes, [leży gdzieś zakurzony w kartonie, jakby coś jednak znowu chciało ją zeżreć]
Wrodzone:
płynny francuski, uroda i permanentny makijaż
▸ kontrola nad gołębiami 2/2 (komunikacja z gołębiami, możliwość przywołania gołębi)
▸ kontrola nad swoim wyglądem (możliwość zmiany swojego wyglądu)
▸ wyczuwanie emocji innych 2/2 (możliwość wzbudzenia u kogoś dowolnych emocji)
▸ amokineza 2/2 (wywoływanie u kogoś silnego zauroczenia, kontrola emocji innych ludzi; miłości i nienawiści)
▸ czaromowa (głosowa hipnoza, której podlega dowolny półbóg, potwór lub człowiek)
Wrodzone:
płynny francuski, uroda i permanentny makijaż
▸ kontrola nad gołębiami 2/2 (komunikacja z gołębiami, możliwość przywołania gołębi)
▸ kontrola nad swoim wyglądem (możliwość zmiany swojego wyglądu)
▸ wyczuwanie emocji innych 2/2 (możliwość wzbudzenia u kogoś dowolnych emocji)
▸ amokineza 2/2 (wywoływanie u kogoś silnego zauroczenia, kontrola emocji innych ludzi; miłości i nienawiści)
▸ czaromowa (głosowa hipnoza, której podlega dowolny półbóg, potwór lub człowiek)
Łucznictwo: 10/60Kusznictwo: 30/60Więź ze zwierzętami: 60/60
OPIS POSTACI
Charakter:
▸ Nienawidzi być postrzegana jako mężczyzna w związku a ze względu na swoją dosyć… mało stereotypową kobiecą urodę spotyka ją to, od kiedy tylko pamięta; niektóre z jej osób partnerskich na siłę próbowały jej wmówić, że jest trans mężczyzną, tylko o tym nie wie. Wielokrotnie zmuszona była też, aby robić za topa w łóżku, czego również szczerze nienawidzi.
▸ Miała kilka relacji, właściwie to dwie główne i najdłuższe, gdzie była szczerze i po uszy zakochana. Oba związki zakończyły się raz, że zdradą, to informacją, że byli z nią tylko dla jej ciała. Niby jednorazowe schadzki jej nie przeszkadzają, jednak usłyszeć to od osoby, którą się szczerze kocha? Auć.
▸ Po ostatnim zerwaniu postanowiła zrezygnować ze związków i zaczęła spotykać się z kobietami na jedną noc.
▸ Posiada konto na OF, bardziej hobbystycznie aniżeli jako główne źródło utrzymania; powstało ono raczej z ciekawości aniżeli chęci zarobku. Isha ma jednak kilka zasad co do postowania kontentu, między innymi nigdy nie pokazuje twarzy oraz charakterystycznych cech jej otoczenia, po których mogłaby zostać rozpoznana.
▸ Ma sporą wiedzę na temat rzeczy używanych przez dorosłych w łóżku. Co? Gdzie? W jaki sposób, żeby było bezpiecznie? Trust me, Isha będzie wiedziała to na sto procent.
▸ Może i mówi płynnie po francusku, będąc dzieckiem Wenus, jednakże jej akcent jest tak okropny, że lepiej zatkać uszy. Oprócz tego dziewczyna płynnie mówi po włosku, jak i arabsku (szczególnie dobrze zna egipski dialekt).
▸ Ma bielactwo. O tyle, o ile jej twarz oraz dłonie są od niego wolne, tak brzuch, plecy czy nogi już nie. Śmieje się, że przez to wygląda jak karmelowa krówka, która jest jej ulubionym słodyczem. Gdy była młodsza, zakrywała te plamy bronzerem.
▸ Ma żółwia stepowego imieniem Terry. Uwielbia tego gada i razem z nim je owoce na kanapie oglądając tureckie telenowele. Terry to ten typ zwierzaka co nienawidzi twoich partnerów, a później okazuje się, że coś wyczuł przed tobą i miał do tego powód! Terry ma też swojego własnego instagrama.
▸ Kiedy się wścieknie, tak bardzo-bardzo ale to bardzo mocno automatycznie przestawia się na włoski i brzmi jak wścieknięta matka, tym bardziej jak się drze “Bastardi!”. Moment, w którym zaczyna mieszać arabski z włoskim oznacza groźbę rychłej śmierci dla kogoś.
▸ Za każdym razem, jak jakaś laska zaproponuje jej trójkąt ze swoim chłopem, odkłada pięć dolców do słoika. Na chwilę obecną zebrała całkiem sporą sumę…
▸ K O C H A dinozaury. Jeśli istniałby Bóg czy Bogini dinozaurów to z pewnością Isha byłaby ich dzieckiem! Zbiera figurki, koszulki, biżuterię… no wszystko, co ma dinozaury. Chcesz, żeby zaczęła cię lubić bardziej? Daj jej cokolwiek z dinozaurem. Jej ulubionymi są Spinozaur oraz Pachyrinozaur.
▸ Zna język migowy na poziomie komunikatywnym, choć momentami brakuje jej jakiegoś słowa - wtedy je literuje.
▸ Ma okropne migreny, które potrafią wyciąć ją z życia nawet na kilka dni. Wymioty? Zawroty głowy? Fotofobia? Za każdym razem co najmniej jeden z tych objawów postanawia jej towarzyszyć. Na jej nieszczęście zarówno lekarze jak i leki są bezskuteczni
“Dziecko wszczyna awantury z chłopcami”, “Dziewczynka na upominanie opiekunek reaguje buntem; kilkukrotnie pogryzła chłopca, twierdząc, że ją zaczepia” - tak brzmiały wpisy młodej półbogini do jej akt w przedszkolu. Alessia miała z młodą Ishą niezłe urwanie głowy, tu jakaś bójka z chłopcem, tu jakiemuś przykleiła rękę do włosów… I zawsze była ta sama śpiewka - chłopcy ją zaczepiali, co opiekunki nazywały “niegroźnymi zalotami”. Alessia dobrze znała jednak swoje dziecko, Isha zawsze mówiła jej prawdę, więc dlaczego tym razem miała kłamać? No więc właśnie. Od dzieciaka Isha miała w sobie jakieś dziwne pokłady sprawiedliwości, którą postanowiła egzekwować na własnych zasadach.
W każdym razie - jest to jednostka dosyć... specyficzna. Z jednej strony spokojna, unikająca awantur i kłótni jak ognia, a jednak w jej serduszku drzemie ogień typowej, stereotypowej włoszki, jaką jest jej babcia. Isha uwielbia bowiem sprzeczki, jednak te innych ludzi - jeśli ktoś pod jej oknem w kamienicy będzie się kłócił. to możesz być pewien, że zaraz wystawi głowę za okno i będzie obserwować całe zdarzenie z popcornem w ręku. Podobnie jest w pracy, zarówno jednej, jak i drugiej. Zakładanie się, czy jakiś rozwrzeszczany, biegający po sklepie dzieciak walnie w szybę od wystawy to jej chleb powszedni. Szczerze powiedziawszy, to w jakimś stopniu sprawia jej to przyjemność.
Łatwo poznać po niej, kiedy ma dobry humor - wyolbrzymiony, włoski akcent? Krzyki “Mamma mia”, "It’s a me MARIO!”? to jedne z bardziej wyraźnych znaków mówiących o tym, że Isha nie wstała dzisiaj lewą nogą, a słoneczko świeci i życie jest piękne. Ciężko przykleić jej łatkę ponurasa, nawet jeśli przez zbyt mocno ekspresyjną twarz (widać po niej niemalże każdą emocję a miny robi takie, że lepiej tego nie komentować) wygląda tak, jakby żałowała swojej egzystencji. Stara się doceniać małe rzeczy - a to kupiła truskawki na promocji, to profil na instagramie Terryego zyskał nowego obserwującego. No, dosłownie we wszystkim. Nie ma jednak róży bez kolców, Isha wbrew pozorom jest zamknięta i ukryta jak sarkofag z faraonem w jego grobowcu. Nie usłyszysz od niej traumadupingu na drugim spotkaniu czy wyjawiania najskrytszych sekretów po roku znajomości; bardzo ciężko zdobyć jej sympatię a jakby tego było mało, ona sama uważa, że nikt tak naprawdę nie będzie chciał jej poznać dla samego poznania. Wpada więc przez to w błędne koło, odcinając się od innych w obawie przed wykorzystaniem. Męczy ją to, co widać, jest to jeden z tematów przewodnich jej terapii, na którą namówił ją Elio. Ironiczne, że dziecko Wenus ma niskie poczucie własnej wartości, prawda? Do tego kotła sprzeczności trzeba dolać jeszcze jej lojalność niczym pies przywiązany do drzewa i porzucony w lesie; jak już cię uzna za przyjaciela, to zrobi wszystko. Dosłownie. Napiszesz, że masz projekt na studia na jutro a nic nie zaczęte? Zjawi się z energetykami, przekąskami i laptopem, by ci pomóc, chociaż nic nie wie o temacie. Jesteś chorx? Otwieraj drzwi, bo za nimi stoi Isha z domową zupką swojej Nonny i syropem z cebuli oraz czosnku. Możesz być debilem, ale jeśli jesteś jej debilem, to się da za ciebie pokroić.
W relacjach przydatną cechą jest słuchanie, co Ishy przychodzi dosyć prosto, lubi, kiedy ludzie, na których jej zależy, opowiadają o sobie i o rzeczach, które ich pasjonują. Między innymi prezenty na święta od niej w większości trafione są w dziesiątkę. Prócz tego, zna jedne z gorętszych ploteczek; słyszałx, że Andrew i Sharlotte z piątego piętra mieszania 9E się rozwodzą? Nie? No, to już wiesz.
Łatwo po niej rozpoznać, że kogoś lubi w wiadomy sposób, wielkie błyszczące oczy, uśmiech wielkości banana na twarzy i ta dziwna ekscytacja przypominająca tą u szczeniaczka w jej wykonaniu wygląda zabawnie. Między innymi dlatego zerwania są dla niej takie ciężkie, przechodzi je zdecydowanie gorzej niż większość ludzi normalnych, chociaż czy można nazwać normalnym dziecko bogini? To właśnie przez to ciężko jej odpuścić, usilnie trzyma się przeszłości, tym bardziej, jeśli wtedy była szczęśliwa - to kolejny z tematów do rozmów na jej terapii.
Na zakończenie - jej włoscy przodkowie bardzo by się obrazili, gdyby nie potrafiła gotować. Na całe szczęście, nie grozi jej to bo geny jej Nonny spełniły swoją robotę i z Ishy jest niemalże masterchef. Co chcesz z włoskiej czy egipskiej kuchni, to masz. Jakieś makarony, słodkie wypieki, może ryż… Isha bardzo chętnie gotuje dla ukochanych osób, nawet jeśli dane danie doprowadzi ją pięć razy do załamania nerwowego.
Aparycja: Isha to ten typ co będzie się z tobą wykłócać o to, żeś zabrał jej parę centymetrów opisując jej wzrost; lekko naciągane 170 centymetrów to niewiele zdaniem Ishy, acz patrząc na statystyki jest ona wzrostu przeciętnej kobiety. Nie mniej jednak, nie lubi o nim rozmawiać, także niech to tak zostanie.
Ciało ma… dosyć przeciętne, nie jest nie wiadomo jak umięśniona, bo szczerze mówiąc to Isha lubi jedzenie a na siłownie wybiera się od parunastu lat w imię tradycji “nowy rok, nowa ja”, ciężko ją jednak nazwać osobą przy kości. Jest szczupła, po prostu i nic więcej dodawać pod tym względem nie trzeba. Warto jednak wspomnieć, że dziewczyna choruje na bielactwo nabyte i o tyle, o ile na jej twarzy oraz dłoniach tego nie widać, tak jeśli chodzi o resztę ciała, to już zupełnie inna para kaloszy. Największą, białą plamę, która kontrastuje z ciemniejszą karnacją ma na brzuchu, ciągnie się ona aż do wewnętrznej części prawego uda. Kolejne, jednak już mniejsze posiada na lewej łydce oraz plecach. Cała reszta plam - czyli te wielkości mniej-więcej fiszki rozsiane są od pleców, przez brzuch aż po nogi w najbardziej randomowy sposób. Córka Wenus ma jeszcze jedną… właściwie to dwie charakterystyczne cechy; pierwszą z nich są pieprzyki na krzyżach ułożone w kształt małej niedźwiedzicy, drugą jest tatuaż - czarny, olbrzymi kruk pokrywający swoimi skrzydłami jej ramiona, swoim ciałem zakrywając niemalże całe plecy Ishy a jego ogon kończy się niewiele wyżej nad spodniami. Oczy Ishy są duże, błyszczące i w kolorze przywodzącym na myśl mleczną czekoladę; od swoich ex słyszała, że ma typowe “puppy eyes”, które potrafią wyżebrać co tylko by chciała.
Włosy ma czarne i gęste, do tego stopnia, że ciężko u niej dojrzeć skórę głowy. Niby proste, jednak podczas deszczowej pogody zaczynają się z lekka kręcić, Isha sama lubi je też czasem podkręcić lokówką. Włosy ścina zwykle na krótko, czasem zafunduje sobe undercuta ale to zależy od jej nastroju.
Ubiera się różnie, od koszuli rozpiętej na dekolcie, po zwykłe dresy gdzie wygląda jak menel… Zobaczysz ją tak naprawdę we wszystkim za wyjątkiem sukienek, gorsetów i spódniczek. Prędzej zatańczy kankana stojąc na rękach, niż je ubierze.
Ciekawostki: ▸ Nienawidzi być postrzegana jako mężczyzna w związku a ze względu na swoją dosyć… mało stereotypową kobiecą urodę spotyka ją to, od kiedy tylko pamięta; niektóre z jej osób partnerskich na siłę próbowały jej wmówić, że jest trans mężczyzną, tylko o tym nie wie. Wielokrotnie zmuszona była też, aby robić za topa w łóżku, czego również szczerze nienawidzi.
▸ Miała kilka relacji, właściwie to dwie główne i najdłuższe, gdzie była szczerze i po uszy zakochana. Oba związki zakończyły się raz, że zdradą, to informacją, że byli z nią tylko dla jej ciała. Niby jednorazowe schadzki jej nie przeszkadzają, jednak usłyszeć to od osoby, którą się szczerze kocha? Auć.
▸ Po ostatnim zerwaniu postanowiła zrezygnować ze związków i zaczęła spotykać się z kobietami na jedną noc.
▸ Posiada konto na OF, bardziej hobbystycznie aniżeli jako główne źródło utrzymania; powstało ono raczej z ciekawości aniżeli chęci zarobku. Isha ma jednak kilka zasad co do postowania kontentu, między innymi nigdy nie pokazuje twarzy oraz charakterystycznych cech jej otoczenia, po których mogłaby zostać rozpoznana.
▸ Ma sporą wiedzę na temat rzeczy używanych przez dorosłych w łóżku. Co? Gdzie? W jaki sposób, żeby było bezpiecznie? Trust me, Isha będzie wiedziała to na sto procent.
▸ Może i mówi płynnie po francusku, będąc dzieckiem Wenus, jednakże jej akcent jest tak okropny, że lepiej zatkać uszy. Oprócz tego dziewczyna płynnie mówi po włosku, jak i arabsku (szczególnie dobrze zna egipski dialekt).
▸ Ma bielactwo. O tyle, o ile jej twarz oraz dłonie są od niego wolne, tak brzuch, plecy czy nogi już nie. Śmieje się, że przez to wygląda jak karmelowa krówka, która jest jej ulubionym słodyczem. Gdy była młodsza, zakrywała te plamy bronzerem.
▸ Ma żółwia stepowego imieniem Terry. Uwielbia tego gada i razem z nim je owoce na kanapie oglądając tureckie telenowele. Terry to ten typ zwierzaka co nienawidzi twoich partnerów, a później okazuje się, że coś wyczuł przed tobą i miał do tego powód! Terry ma też swojego własnego instagrama.
▸ Kiedy się wścieknie, tak bardzo-bardzo ale to bardzo mocno automatycznie przestawia się na włoski i brzmi jak wścieknięta matka, tym bardziej jak się drze “Bastardi!”. Moment, w którym zaczyna mieszać arabski z włoskim oznacza groźbę rychłej śmierci dla kogoś.
▸ Za każdym razem, jak jakaś laska zaproponuje jej trójkąt ze swoim chłopem, odkłada pięć dolców do słoika. Na chwilę obecną zebrała całkiem sporą sumę…
▸ K O C H A dinozaury. Jeśli istniałby Bóg czy Bogini dinozaurów to z pewnością Isha byłaby ich dzieckiem! Zbiera figurki, koszulki, biżuterię… no wszystko, co ma dinozaury. Chcesz, żeby zaczęła cię lubić bardziej? Daj jej cokolwiek z dinozaurem. Jej ulubionymi są Spinozaur oraz Pachyrinozaur.
▸ Zna język migowy na poziomie komunikatywnym, choć momentami brakuje jej jakiegoś słowa - wtedy je literuje.
▸ Ma okropne migreny, które potrafią wyciąć ją z życia nawet na kilka dni. Wymioty? Zawroty głowy? Fotofobia? Za każdym razem co najmniej jeden z tych objawów postanawia jej towarzyszyć. Na jej nieszczęście zarówno lekarze jak i leki są bezskuteczni
SPOŁECZNE
Rodzina:
▸ Wenus [boski rodzic] — nie ma o niej jakiegoś paskudnego zdania, uważa, że Wenus jest dobrą personą. Do tego zdania o bogini przyczynił się sposób w jaki Alessia o niej opowiadała. Nie mniej jednak nieważne jak ciepłymi uczuciami Isha darzy swojego boskiego rodzica, to nadal uważa, że bycie dzieckiem Wenus to jebane przekleństwo. Ciężko być potomkiem bogini miłości, kiedy idzie ci w niej gorzej niż w grze w pokera. Już nie mówiąc o innych niedogodnościach, które męczą ją co dzień.
▸ Alessia Rashid-Mancini [matka] — pół Włoszka, pół Egipcjanka. Alessia zdecydowanie odziedziczyła charakter po swojej mamie włoszce, serio, jest z niej typowa troskliwa kobieta, która wciska każdemu, kto tylko przyjdzie w gości jedzenie. Gotuje ona całkiem nieźle i to ten typ człowieka, który przyjaciół swojego dziecka traktuje jak swoje własne dzieci. Isha ma bardzo dobre, wręcz idealne relacje z mamą, która, mimo że mieszka nie tak daleko, dzwoni niemalże codziennie do córki, zapytać, jak jej dzień mija. Alessia ma świadomość, jaki tryb życia prowadzi Isha oraz co przeszła, w końcu dziewczyna zwierza jej się praktycznie ze wszystkiego, przez co martwi się o swoje dziecko jeszcze bardziej. Chciałaby, aby Isha się ustatkowała i znalazła szczęście.
▸ Felicia Mancinni [nonna/babcia] — jej ukochana babunia, która uczyła tego gremlina skrytej magii zwanej “przez żołądek do serca”, to dzięki niej Isha zna praktycznie każdy rodzinny przepis z tradycyjnej kuchni włoskiej. Mimo już sędziwego wieku Felicia trzyma się lepiej niż niejeden trzydziestolatek, żwawa z niej babuszka, która słynie z targania za policzki oraz ściskania aż do braku tchu przy powitaniu. Nie jesteś głodnx? Trudno, Felicia i tak wciśnie ci talerz z jakimś dobrym makaronem. Felicia przeprowadziła się wraz z Alessią z Włoch do USA, by pomóc córce zacząć nowe życie; obecnie minimum raz na dwa miesiące wraca w rodzinne strony, w międzyczasie baluje w klubach dla seniorów. Twierdzi, że skoro jej mąż umarł, to dlaczego ma się ograniczać?
Relacje:
▸ Rodzina Rashid-Mancini — czyli zbiorowisko wujek, ciotek, kuzynów i wszystkiego, co tylko można sobie wymyślić. Raz na pół roku Isha wraz z Alessią i Felicią odwiedzają ich na minimum tydzień, robiąc wtedy wielkie rodzinne spotkanie z ogromną ilością dobrego jedzenia. Wbrew pozorom, Isha dogaduje się dobrze praktycznie z każdym z jej rodziny, dziewczyna śmieje się, że połączyło ich zbieranie pomidorów i robienie własnego sosu.
▸ Elio Gallo — przyjaciel i dziecko Hefajstosa. Półbóg tak samo jak i ona a do tego skończony debil, który tyle razy bawił się ogniem, że to jakiś cholerny cud, że mieszkania z dymem nie puścił. Jego żarty są czerstwe jak chleb sprzed tygodnia i suche jak Sahara; mimo to dogadują się z Ishą całkiem dobrze, to właśnie od niego dziewczyna ma podrasowany sprzęt, który normalnie przy każdym półbogu pierdolca by dostał. Elio jest jej sąsiadem z tego samego piętra, dosłownie ich drzwi są naprzeciwko siebie a kiedyś, gdy uznali, że życia w obozach mają już po kokardkę, wynajmowali razem mieszkanie. Jest ramieniem, w które Isha płakała po każdym zerwaniu, a także opiekunką numer jeden dla Terryego. Obecnie pracuje w sklepie dla dorosłych razem z Ishą z tym, że w przeciwieństwie do niej on siedzi tam na cały etat.
▸ Wenus [boski rodzic] — nie ma o niej jakiegoś paskudnego zdania, uważa, że Wenus jest dobrą personą. Do tego zdania o bogini przyczynił się sposób w jaki Alessia o niej opowiadała. Nie mniej jednak nieważne jak ciepłymi uczuciami Isha darzy swojego boskiego rodzica, to nadal uważa, że bycie dzieckiem Wenus to jebane przekleństwo. Ciężko być potomkiem bogini miłości, kiedy idzie ci w niej gorzej niż w grze w pokera. Już nie mówiąc o innych niedogodnościach, które męczą ją co dzień.
▸ Alessia Rashid-Mancini [matka] — pół Włoszka, pół Egipcjanka. Alessia zdecydowanie odziedziczyła charakter po swojej mamie włoszce, serio, jest z niej typowa troskliwa kobieta, która wciska każdemu, kto tylko przyjdzie w gości jedzenie. Gotuje ona całkiem nieźle i to ten typ człowieka, który przyjaciół swojego dziecka traktuje jak swoje własne dzieci. Isha ma bardzo dobre, wręcz idealne relacje z mamą, która, mimo że mieszka nie tak daleko, dzwoni niemalże codziennie do córki, zapytać, jak jej dzień mija. Alessia ma świadomość, jaki tryb życia prowadzi Isha oraz co przeszła, w końcu dziewczyna zwierza jej się praktycznie ze wszystkiego, przez co martwi się o swoje dziecko jeszcze bardziej. Chciałaby, aby Isha się ustatkowała i znalazła szczęście.
▸ Felicia Mancinni [nonna/babcia] — jej ukochana babunia, która uczyła tego gremlina skrytej magii zwanej “przez żołądek do serca”, to dzięki niej Isha zna praktycznie każdy rodzinny przepis z tradycyjnej kuchni włoskiej. Mimo już sędziwego wieku Felicia trzyma się lepiej niż niejeden trzydziestolatek, żwawa z niej babuszka, która słynie z targania za policzki oraz ściskania aż do braku tchu przy powitaniu. Nie jesteś głodnx? Trudno, Felicia i tak wciśnie ci talerz z jakimś dobrym makaronem. Felicia przeprowadziła się wraz z Alessią z Włoch do USA, by pomóc córce zacząć nowe życie; obecnie minimum raz na dwa miesiące wraca w rodzinne strony, w międzyczasie baluje w klubach dla seniorów. Twierdzi, że skoro jej mąż umarł, to dlaczego ma się ograniczać?
Relacje:
▸ Rodzina Rashid-Mancini — czyli zbiorowisko wujek, ciotek, kuzynów i wszystkiego, co tylko można sobie wymyślić. Raz na pół roku Isha wraz z Alessią i Felicią odwiedzają ich na minimum tydzień, robiąc wtedy wielkie rodzinne spotkanie z ogromną ilością dobrego jedzenia. Wbrew pozorom, Isha dogaduje się dobrze praktycznie z każdym z jej rodziny, dziewczyna śmieje się, że połączyło ich zbieranie pomidorów i robienie własnego sosu.
▸ Elio Gallo — przyjaciel i dziecko Hefajstosa. Półbóg tak samo jak i ona a do tego skończony debil, który tyle razy bawił się ogniem, że to jakiś cholerny cud, że mieszkania z dymem nie puścił. Jego żarty są czerstwe jak chleb sprzed tygodnia i suche jak Sahara; mimo to dogadują się z Ishą całkiem dobrze, to właśnie od niego dziewczyna ma podrasowany sprzęt, który normalnie przy każdym półbogu pierdolca by dostał. Elio jest jej sąsiadem z tego samego piętra, dosłownie ich drzwi są naprzeciwko siebie a kiedyś, gdy uznali, że życia w obozach mają już po kokardkę, wynajmowali razem mieszkanie. Jest ramieniem, w które Isha płakała po każdym zerwaniu, a także opiekunką numer jeden dla Terryego. Obecnie pracuje w sklepie dla dorosłych razem z Ishą z tym, że w przeciwieństwie do niej on siedzi tam na cały etat.
ODAUTORSKO
Kontakt z autorem postaci: @haczi_ [discord]
Uwagi: Bążur. Wątek przyjmę każdy bardzo chętnie, jedyny warunek to żeby nie było lania wody na siłę 😞 Co do Ishy róbcie z nią co chcecie, byleby to nie było sa czy inne tego typu rzeczy. Jej charakter jest dosyć luźny, raczej dogada się z każdym, nie trzeba pytać co chwilę co by zrobiła, jeśli jest to pierdoła (nie mniej ja chętnie odpowiem na pytania! ❤️). W razie jakby sprawa dotyczyła większej interakcji z Ishą, napisz proszę, ja nie gryzę.
W razie odejścia: Śmierć [potrącenie przez jakiś samochód]
Ostrzeżenia: 0/3
Wizerunek: @garnyarn
Autor cytatu: Life is Strange: Before The Storm - gra
Uwagi: Bążur. Wątek przyjmę każdy bardzo chętnie, jedyny warunek to żeby nie było lania wody na siłę 😞 Co do Ishy róbcie z nią co chcecie, byleby to nie było sa czy inne tego typu rzeczy. Jej charakter jest dosyć luźny, raczej dogada się z każdym, nie trzeba pytać co chwilę co by zrobiła, jeśli jest to pierdoła (nie mniej ja chętnie odpowiem na pytania! ❤️). W razie jakby sprawa dotyczyła większej interakcji z Ishą, napisz proszę, ja nie gryzę.
W razie odejścia: Śmierć [potrącenie przez jakiś samochód]
Ostrzeżenia: 0/3
Wizerunek: @garnyarn
Autor cytatu: Life is Strange: Before The Storm - gra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz