Umierasz zawsze dwa razy. Pierwszy raz kiedy przestajesz oddychać, i drugi raz, trochę później, kiedy to już nikt nie wymawia twojego imienia.

Elio Acquaviva ON/JEGO — 18 LAT — PÓŁBÓG — WŁOCH — 0 PD — 3 PU — 100 PZ Postać NPC

INFORMACJE PODSTAWOWE

Nowy Jork
Mitologiczny przodek: Apollo
Obozowa przeszłość: Obóz Herosów opuścił po pięciu latach, podczas których udało mu się objąć też pozycję grupowego.
Zajęcie: Z całych sił próbuje dostać się do USAT: United States Archery Team. Z tego względu trenuje (i to całkiem sporo, ostatnio nawet próbował nauczyć się strzelać z łuku stopami) i szykuje się do reprezentowania stanu na zawodach krajowych. Poza tym chodzi do szkoły pielęgniarskiej, żeby spełniać swoje marzenia o zostaniu seksownym łucznikiem w stroju pielęgniareczki, a przynajmniej tak to sobie tłumaczy.

UMIEJĘTNOŚCI

Siła 30
Zręczność 60
Kondycja 30
Inteligencja 60
Mądrość 30
Charyzma 30
Broń: Toxa
Wrodzone:
▸ talent artystyczny
▸ talent do strzelania z łuku
▸ strzelanie z łuku 3/3
▸ sztuka 2/2
▸ leczenie 2/2
▸ wyczuwanie urazów, chorób
▸ gwizdanie ultradźwiękami ½

OPIS POSTACI

Charakter: Elio przez tych, którzy go nie znają, jest opisywany jako potargana kopia ojca: mały, arogancki i zarozumiały szczyl, którego jedyną cechą osobowości jest flirtowanie z innymi i latanie po łąkach z łukiem w ręku. Po części jest to prawda. Chłopak uwielbia życie w luksusie. Kocha być w centrum uwagi, a gdy akurat w nim nie jest, planuje jak pokazać się w jak najlepszym świetle i jak w najbliższym czasie ściągnąć na siebie atencję wszystkich w okolicy. W towarzystwie stara się zagadać do każdego i chociażby spróbować nawiązać rozmowę. Small talk nie nuży go, zwłaszcza jeśli może small-talkować o sobie i tym, jaki jest wspaniały i znakomity.
Nie lubi być wyręczany przez innych. Chce pokazać, że jest zdolny do przeskoczenia każdej kłody, jaką los rzuci mu pod nogi. Niestety przez takie nastawienie do życia zdarza mu się wpadać w tarapaty, których byłby w stanie uniknąć, gdyby tylko odsunął swoją dumę na bok. Ma tendencję do myślenia egocentrycznie i niezauważania problemów innych. Nie z braku inteligencji czy spostrzegawczości, a z braku zainteresowania uczuciami drugiej osoby. Stale stara się jednak oduczyć się takiego postępowania i zmusza się do obustronnej komunikacji międzyludzkiej. Nie jest najlepszym liderem (ani najlepszym członkiem zespołu), lecz pod komendą odpowiedniej osoby dałby radę zgrać się z resztą grupy i stać się atutem, miast być naburmuszoną kulą u nogi.
Gdy kocha, kocha mocno i tragicznie. Jeśli ktoś wybaczy mu bagatelizowanie ich problemów i brak inteligencji emocjonalnej, zatraci się w nich, zapominając o sobie. Ma dobrą pamięć, trudniej niż zapomnieć jest mu jedynie wybaczyć.
Za lśniącą, optymistyczną i słoneczną fasadą kryje się wiele trosk. Elio stale porównuje się z innymi, a strach pozostania w tyle zżera go od środka. Zmaga się z koszmarami, o wszystkich momentach, w których został upokorzony i o wszystkich możliwych sytuacjach, w których mógłby zawieść. Jego największą motywacją jest zostanie zapamiętanym, uwiecznienie swojego imienia na stronnicach historii.
Jest sprytny i szybko podejmuje decyzje, co czyni z niego zarówno dobrego psotnika, jak i łucznika. Wrodzony talent łączy z nabytą wiedzą o ludzkim ciele — wie, gdzie celować, by zranić i jak leczyć urazy. Nie sądzi jednak, że byłby zdolny do zabicia. W sumie pokonał parę potworów, ale jeszcze nigdy nie stanął przed czymś potężniejszym niż kontrolowane poczwary „treningowe”. Albo przed drugim człowiekiem.
Aparycja: Mówi się, że piękno dziedziczy się po ojcu. W przypadku Elio jest to absolutna prawda. Jest dość wysoki, o opalonej, lśniącej skórze, wyważonych rysach twarzy i szczupłym ciele. Nawet gdy chowa się za dresami i spraną bluzą już z daleka można podejrzewać, że jego ojcem jest Apollo.
Elio ma gęste, kręcone włosy o kolorze ciepłego brązu. Są one wiecznie potargane, nawet potraktowane grzebieniem i garścią produktów po kilku minutach będą wiły się jak harpia, która dowiedziała się o tym, że obozowicz próbuje zostać po wakacjach. Przez to, że chłopak przebywa dużo na słońcu (jak na dziecko boga słońca przystało), niektóre pasemka przybrały złoty, prawie miedziany kolor. Elio zazwyczaj wiąże włosy w kucyk lub kok, aby mu nie przeszkadzały.
Harmonijne rysy twarzy kala jedynie blizna, przebiegająca przez wargę chłopaka. Większość ludzi oczekuje, że powstała w wyniku walki z potworem, albo chociaż podczas bitwy o sztandar. Faktycznie Elio w wieku pięciu lat spadł z rowerka, wybił sobie mleczaka i rozciął wargę. Oprócz owej blizny jego skórę kreśli wiele śladów zadrapań. Drugą najbardziej rzucającą się w oczy blizną jest duży ślad na lewym udzie. Powstał, gdy ugodził się własną, samonaprowadzającą się strzałą. Zamiast poprosić kogoś o pomoc, sam opatrzył ranę i mimo tego, że (jakimś cudem) nie nabawił się zakażenia, wydrapana dziura w skórze mogła zostać zszyta ładniej. Jego czujne oczy mają szarobrązowy kolor, przywodzący na myśl wzburzone morze. Lubi podkreślać je lekkim makijażem, zazwyczaj jest to jedynie rozmazana kreska, okazjonalnie w ciekawym kolorze (który zależy od tego, co pożyczy od dzieci Afrodyty).
Elio uwielbia złotą biżuterię. Nawet gdy jego portfel woła o pomstę do Olimpu, zawsze znajdzie środki na nowy łańcuszek albo fajne, zwisające kolczyki. Lubi wyglądać dobrze, lubi dbać o siebie. Ubiera się jednocześnie praktycznie i tak, by podkreślić swoją urodę. Nie potrafi szyć, ale czasami haftuje i maluje ubrania, by nadać im bardziej osobisty wygląd.
Ciekawostki:
▸ Nie jest najlepszym z kucharzy, ale robi naprawdę, naprawdę dobre naleśniki.
▸ Gdy ma chwilę wolnego czasu dołącza do dzieciaków Hefajstosa i Aresa, planujących coraz to nowe, bardziej mordercze bronie. Tworzy z nimi różnorakie strzały, ozdobione małym słoneczkami i posiadające przydatne właściwości.
▸ Ma tendencję do akceptowania durnych zakładów. Raz za karę dostał totalny “make-over” w domku Afrodyty. Na kolację przyszedł w pełnym makijażu, czerwonej mini, kucykach z wstążeczkami i szpilkach.
▸ Raz, gdy Łowczynie Artemidy odwiedzały Obóz, Elio wkradł się do jednego z ich namiotów, by A: pokazać, że mu się to uda i B: zobaczyć, co mógłby stamtąd ukraść. Został pogoniony przez małą grupę Łowczyń (przy czym przekonał się, że dziewczyny naprawdę strzelają celniej od niego). Artemis miała zamiar zamienić go w jelonka, jednak rozmyśliła się, grożąc jedynie że następnym razem zapewni mu wieczne tortury.
▸ Lubi frytki z majonezem.
▸ Jego ulubionym kwiatem jest lawenda.

SPOŁECZNE

Rodzina:
Apollo:
Biologiczny ojciec. Przez to, że jest bogiem, ich relacja jest bardzo… skomplikowana. Co prawda uznał go jako swojego syna, jednakże widzieli się dosłownie raz w życiu. Elio nie ma zbytnich pretensji do tego, że Apollo ma własne boskie obowiązki i nie ma czasu na swoje dzieci. Rozumie to, że coś takiego jak opiekuńczy i obecny boski rodzic. Mimo tego czasami żałuje tego, że na Olimpie nikt nie rozdaje prezerwatyw i został skazany na los herosa.
Caterina Acquaviva:
Matka. Bardzo ładna, mądra kobieta. Mimo dojrzałego wieku jest tak samo naiwna i radosna, jak dobre dwie dekady temu. Jest dobrą matką, a przynajmniej stara się takową być, nie zwracając uwagi na rzeźbione przez troskę bruzdy na czole. Ma słabość do gorzkiej czekolady i czarujących mężczyzn. Elio czasami łapie się na żałowaniu tego, że brakuje jej asertywności i dojrzałości emocjonalnej, ale matkę ma się tylko jedną. I wypada ją szanować.
Rupert (Bob) McCarthy:
Praktycznie ojczym, partner matki, typowy Amerykanin. Niewysoki, ale za to szeroki. Pracuje jako szef firmy produkującej dachówki (albo coś w tym stylu, Elio zawsze zapomina) i posiada małą willę z brudnym basenem i stajnią, w której są dwa nieduże konie. Nikt do końca nie rozumie, czemu Caterina z nim jest, ale Bob przynajmniej od czasu do czasu wtyka Elio parę banknotów w dłoń w ramach przychylności.
Amedeo Acquaviva:
Młodszy, dziesięcioletni brat przyrodni, owoc parodniowego romansu Cateriny i nikomu nieznanego jegomościa. Elio naprawdę ma nadzieję, że młody nie jest herosem, a ich matka przespała się z kimś zupełnie normalnym. To jest, zupełnie nie-boskim. Amedeo jest dość dobrym dzieckiem. Nie zawsze jest grzeczny, ale stara się jak może, aby pomagać z porządkiem w domu. Stara się również w szkole, ale jego wyniki nie są do końca zadowalające.
Arlo (Pan Skurwiel):
Najmniejszy i najmłodszy z członków rodziny. Gołąb, którego Elio i Amedeo kupili z hodowli starszego pana z zapyziałej kamienicy. Gdy był pisklakiem, uszkodził sobie skrzydełko, dlatego kosztował zaledwie garść drobniaków. W teorii zamieszkuje pokój młodszego z braci, w praktyce porusza się po całym mieszkaniu w uszytej z resztek koszuli pieluszce.

ODAUTORSKO

Kontakt z autorem postaci: Postać NPC. Autor: aurek.
Uwagi: Brak, postać NPC.
W razie odejścia:
Ostrzeżenia: 0/3
Wizerunek: aurek.
Autor cytatu: Banksy (z filmu ''Wyjście przez sklep z pamiątkami.'').

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz