piątek, 31 marca 2023

Od Heather CD Avery — „Ludzie powinni być jak pingwiny”

Poprzednie opowiadanie

Heather mimo entuzjazmu, ukrywała go pod kamienną twarzą. Widziała, że Avery biegnie za nią, więc poświęciła się oglądaniu tygrysa. Kiedy tylko dziecko Ateny znalazło się przy barierkach, widziała, co się stanie.
— Ave-! — chciała ostrzec towarzysza, ale spóźniła się o milisekundy. Avery zauważyło nagłą zmianę w "tygrysie" i oddaliło się razem z blondynką.

***
Chwyciła kompana za dłoń i ruszyła w stronę pierwszego lepszego budynku bez większego wyjaśnienia. Dopiero kiedy była pewna, że dobrze się schowali, przykucnęła, próbując się jeszcze bardziej schować (jakby jej wzrost już nie był wystarczającym dodatkiem do łatwego schowania się) i pokazała Avery aby zrobiło to samo.
— Słuchaj, policja przyjedzie, bo agresywny tygrys, panika i dwójka blond nastolatków wyjmująca znikąd łuk i strzały raczej nie jest codziennym zdarzeniem. Sprawdzą teren dookoła, tutaj też, ale jeśli zostaniemy w tej samej pozycji, to nas nie zobaczą. Zobaczymy te jebane pingwiny i koty, nieważne co. — wytłumaczyła szybko, pozwalając sobie, aby usiąść na kolanach.
— Mogłam przewidzieć tę chimerę wcześniej… — westchnęła, myśląc, co mogła zrobić lepiej, tak samo Avery. — I czemu stwierdziłoś, że strzelanie kilkoma strzałami na raz, kiedy tego nie potrafisz, jest dobrym pomysłem?! — warknęła na (chyba) przyjaciela, zawiedziona tym pomysłem. — Jak nie potrafisz, to się naucz, a nie rzucasz się na potwory! – zakończyła przemówienie zmartwionej matki i na szybko wyjęła bandaże i wodę… skądś tam. — Chodź tu, żeby te oparzenia jakoś ogarnąć. — rozkazała, a kiedy Avery podeszło, zaczęła oglądać pozostałości po walce z Chimerą i lekko przemywać letnią wodą. — Nie pękaj bąbli, nie zakrywaj ich bandażami ani ubraniami. Jeśli chce ci się bawić w zielarza, to przyłóż sobie aloes. Serio. — dodała, aby mieć pewność, że białowłose nie myśli, że Heather żartuje. Więcej zrobić nie mogła — nie ma przy sobie profesjonalnych narzędzi i substancji do przyspieszenia leczenia. Wiedziała, co robić, ale kto o zdrowych zmysłach dałby tyle rzeczy dzieciakowi?
— Eh, wracając, walczenie z potworami z zerową wiedzą nie jest dobrym treningiem, a raczej sposobem na samobójstwo! Wiem, że czasem to jest trudne, ale weź czasem myśl. — mruknęła, wracając tam gdzie była. — I zaraz powinni być, za jakieś… 5 minut?

Avery?
◇──◆──◇──◆
[337 słów: Heather otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz