TW: śmierć, zwłoki, krew
Drzwi zareagowały na twoje szarpnięcie i gwałtownie uchyliły się.
Przed sobą widziałaś ciało oparte o ścianę. Grace, rozpoznałaś dziewczynkę, chociaż jej twarz była rozorana pazurami. Wyglądało na to, że uciekała przed czymś do swojego mieszkania i nie zdążyła zamknąć drzwi na czas. Sprawcą morderstwa był ewidentnie mitologiczny potwór — śmiertelne stworzenie nie byłoby zdolne do zasiania takiego spustoszenia w przedpokoju.
Jedynym, co zostało nietknięte, był telefon dziewczynki. Palce dziecka zamarły na jego ciemnym ekranie, plamiąc go krwią w swoim ostatnim akcie — chęci wezwania pomocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz