środa, 28 czerwca 2023

Od Louise CD Avery i Lucasa — „Autostopem po przygody”

Poprzednie opowiadanie

Wycieczka do Nowego Jorku - brzmi poważnie, prawda? Teraz jeszcze wyobraźcie sobie, że to wycieczka trzech nastolatków. Fakt, że to półbogowie niewiele zmienia. Może to, że akurat im się trafiło być dziećmi Ateny sprawiło, że do tej pory - podkreślam - do tej pory przeżyli.
Louise jako grupowa przejęła coś w stylu dowodzenia. Poszło jej całkiem dobrze - oszczędzili pieniądze na taksówki czy autobusy. Ale potem znalazła taki fajny stragan… i pani była taka miła… Pokazała Louise zdjęcia swojej żony i szóstki dzieci i kota, i opowiedziała, jak się przyrządza herbatę, którą akurat miała w termosie (córka Ateny spróbowała i stwierdziła, że dobre, tylko doda trochę mięty z doniczki jej znajomego dziecka Demeter). I tak w międzyczasie sprzedała jej parę badziewnych czapeczek z napisem „I ❤️ NYC”.
„Będziesz mieć pamiątkę, zobaczysz. I twoi koledzy też. Wszyscy będą ci w szkole zazdrościć”.
Louise chętnie kupiłaby jeszcze trampki, nadrukowane w gołębie, ale odkryła, że pieniądze... znikły. Avery spojrzało na nią z dezaprobatą. Lucas jak zwykle zaczął panikować.
— No to mamy przejebane.
Louise poświęciła chwilę na rozmyślenie, czy może nie zgubiła żadnych drobniaków. Nie. Jedzenie, czapeczki, te sprawy. Możliwe też, że dała trochę pieniędzy takiemu fajnemu panu z gitarą... tak, prawdziwe z niej strategiczne, zdrowomyślące i rozsądne dziecko Ateny. No i zwiedzanie tych wszystkich wspaniałości... nie mogli przecież w nieskończoność przeskakiwać pod barierkami. W końcu jeden strażnik się uparł i zaczął ich gonić. Ale nie docenił szybkości herosów, no i ich sprytu - Louise kamieniem rzuciła w jego kawę, rozlewając ją na telefon. Trochę szkoda kamienia, ale przecież są za młodzi na siedzenie w więzieniu. Jakby Chejron zareagował na pocztówkę z napisem „Dobre mordy patrzą na świat zza krat - przyślijcie jakieś dziecko Hefajstosa, żeby je stopiło”.
— Nie no, przestańcie smutać. Jesteśmy w Nowym Jorku, prawda? Jest tu masa rzeczy do zrobienia.
Wyjęła z kieszeni Henrego i spojrzała na niego.
— Lucas, spytaj się swojego kamienia, gdzie powinniśmy pójść. Może do parku? A ty, Avery też. Kamienia twojego w sensie się spytaj. Kamienie mają zawsze najlepsze pomysły.


Avery, Lucas?
◇──◆──◇──◆
[326 słów: Louise otrzymuje 3 Punkty Doświadczenia]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz