Louise zastała półbożę na podłodze Domku Ateny, lampiące się na futrynę drzwi.
— Czytałom o tym w tej twojej książce o... artechurze — wykrztusiło z siebie stworzenie. — Widzę tu motywy, um...
— Mama by mnie pewnie wydziedziczyła, ale to tylko futryna. Może i jest wybitnym przykładem czegoś tam, ale to przedmiot użytkowy. A takie małe dzieci jak ty się tym nie przejmują. Wiesz co? Mam pomysł.
Córka Ateny chwyciła półbożątko za ręce, postawiła pod futryną. Cofnęła się po pisak i zbezcześciła arcydzieło architektury.
Warto jednak było, zwłaszcza że zbezczeszczenie się powtórzyło. A cały zestaw kresek, powiększający się co chwilę był miłym oku widokiem.
[Louise otrzymuje 5 Punktów Doświadczenia]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz